Do 12 lat więzienia grozi 20-latkowi oraz jego pięć lat starszemu kompanowi za rozbój na kierowcy taksówki. Mężczyźni najpierw zamówili kurs z Warszawy do Nowego Dworu Mazowieckiego, a potem "wysadzili" kierowcę taksówki i zabrali mu samochód. Udało się ich schwytać po pościgu.
W nocy z soboty na niedzielę dwóch mężczyzn zamówiło kurs z ulicy Grochowskiej w Warszawie do Nowego Dworu Mazowieckiego. W pobliżu miejscowości Jabłonna mężczyźni kazali kierowcy taksówki zatrzymać się. Jak relacjonują policjanci, nagle jeden z pasażerów sięgnął do kieszeni i - nie wyciągając z niej ręki - polecił taksówkarzowi opuszczenie samochodu oraz oddanie kluczyków. Gdy kierowca zaprotestował, usłyszał od mężczyzn że "mogą go puknąć i może stać mu się krzywda".
Gdy tylko taksówkarz wyszedł z samochodu, złodzieje odjechali w kierunku Nowego Dworu. Poszkodowany poinformował o rozboju legionowską policję.
Blokada i pościg
Zarządzono blokadę dróg. Po pewnym czasie, skradziona taksówka wpadła w oko policjantom z legionowskiej drogówki. Na widok radiowozu, rabusie dodali "gazu" i zaczęli uciekać. W pewnym momencie porzucili samochód i zaczęli uciekać w las. Po kilkuset metrach wpadli.
Sprawcami okazali się 25- letni Mariusz Ł. oraz 20-letni Rafał B. Wobec obu sprawców policjanci z komisariatu w Jabłonnej wystąpili z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu. Za przestępstwo, którego się dopuścili grozi im teraz do 12 lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl, Bild.de
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Stołeczna Policji