To bardzo ciężka walka, przypominająca walkę z hydrą, jak odetniemy jedną głowę, pojawia się następna w postaci kolejnej substancji chemicznej - powiedział o tzw. dopalaczach minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Przedstawił jednak swoje pomysły na walkę z nimi. To możliwość zablokowania sprzedaży takiej substancji na półtora roku, zakaz reklamy i uzupełnienie listy substancji zakazanych.
18 miesięcy będą miały instytucje badające określony produkt na to, żeby dokładnie przebadać i stwierdzić, czy są to substancje szkodzące zdrowiu, czy nie Krzysztof Kwiatkowski
Zakaz handlu substancjami, które są szkodliwe dla zdrowia, można z kolei wprowadzić jedynie ustawą. Dotychczas takim zakazem (po nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii w ub. roku) objęto 18 substancji. Lista ta - jak zapewnił Kwiatkowski - będzie uzupełniona o kolejne.
Dopalacze w zawieszeniu
Po drugie minister opowiedział się za przepisem umożliwiającym wstrzymanie nawet na półtora roku sprzedaży substancji, która może być szkodliwa dla zdrowia. - 18 miesięcy będą miały instytucje badające określony produkt na to, żeby dokładnie przebadać i stwierdzić, czy są to substancje szkodzące zdrowiu, czy nie. Jeśli szkodzące, to mamy podstawę zakazać ich obrotu - powiedział.
Ponadto zapowiedział wprowadzenie zakazu reklamy dopalaczy. - W projekcie nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii wprowadzamy zakaz reklamy skojarzeniowej dotyczącej tzw. dopalaczy - oświadczył Kwiatkowski.
Obecnie na terenie kraju działa od 300 do 500 sklepów sprzedających tzw. dopalacze.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24