Donald Tusk wykonał bardzo sprytny, inteligentny ruch i w ten sposób zagwarantował sobie zwycięstwo - ocenił w "Piaskiem po oczach" szef SLD Leszek Miller. Skomentował w ten sposób fakt, że premier doprowadził do przyspieszenia wyborów w Platformie.
Według Millera, Tusk przyspiesząc wybory na szefa PO, wygra je, ale niekoniecznie poprawi jednocześnie sondaże PO.
To, czy wzrosną, czy też jeszcze bardziej spadną, zależy, w opinii szefa SLD, od stanu gospodarki i tego, ile pieniędzy będą mieli Polacy w swoich kieszeniach.
- Kiedy sondaże PO spadłyby poniżej 20 proc., to wtedy pojawi się Brutus - stwierdził Miller.
Wyjaśnił, że Brutusi to nie ci, którzy wystartują przeciwko Tuskowi w wyborach na szefa partii, ale ci, którzy spróbują zmienić szefa PO.
- Gdyby notowania słabły, to pojawi się strach w otoczeniu premiera, w klubie parlamentarnym. Posłowie pomyślą spadamy, trzeba to jakoś zatrzymać. A jak najłatwiej zatrzymać? Zmienić szefa - powiedział Miller.
W jego opinii, żaden z polityków PO nie jest w stanie zagrozić Tuskowi konkurując podczas wyborów na szefa partii.
- To będzie wybór przez członków partii, a nie przez delegatów (kongresu partii - red.), a więc przez różnego rodzaju koterie. To bardzo pomoże szefowi Platformy - stwierdził Miller.
Dodał, że Tusk jest bardziej popularny wśród zwykłych członków PO niż w opiniotwórczych środowiskach tej partii.
"Schetyna wystartuje i przegra"
Zdaniem szefa SLD, Grzegorz Schetyna nie ma wyjścia i musi wystartować na szefa PO. - Tyle razy był wymieniany jako rywal, że jeśli teraz się nie zgłosi, zostanie oskarżony o tchórzostwo - ocenił Miller.
- Myślę, że wystartuje i przegra - dodał.
Miller odrzucił scenariusz, według którego Schetyna dogaduje się z Tuskiem ws. podziału stanowisk w partii i zostaje sekretarzem głównym PO, rezygnując tym samym z ubiegania się o funkcję szefa partii.
- Potencjał nieufności między tymi panami jest zbyt duży - stwierdził Miller.
PO się zwołuje
Władze PO zdecydowały w czwartek, że 29 czerwca odbędzie się Konwencja Krajowa PO, która ma zmienić statut partii, umożliwiając bezpośrednie wybory jej szefa. Nowy szef PO mógłby być znany już w sierpniu, albo we wrześniu - gdyby był wybierany w dwóch turach.
Na razie nikt, oprócz Tuska, nie ogłosił, że będzie kandydować na szefa PO. Schetyna zapowiedział, że decyzję ogłosi pod koniec czerwca. Gowin, wymieniany jako drugi rywal Tuska, nie powiedział, kiedy powie, czy startuje w wewnątrzypartyjnych wyborach.
"Kalisz - żółw bez pancerza"
Miller przekonywał w "Piaskiem po oczach", że teraz nie ma żadnego układu z Tuskiem, który gwarantowałby SLD wejście w koalicję, a jemu stanowisko wicepremiera.
O takim scenariuszu mówi usunięty z Sojuszu poseł Ryszard Kalisz.
- Jest rozżalonym żółwiem bez pancerza. Tym pancerzem był do tej pory SLD, który Ryszarda Kalisza chronił. Teraz już tak nie jest i Ryszard Kalisz opowiada różne głupstwa wynikające z frustracji i przekonania, jaki potężny popełnił błąd - stwierdził Millera.
Dopytywany, czy scenariusz, o którym mówi Kalisz, mógłby się sprawdzić po wyborach parlamentarnych, Miller nie zaprzeczył. Stwierdził, że nie wie, co wtedy będzie.
Autor: MAC\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24