- Nie widzę w tym nic zdrożnego pod jednym warunkiem, że rzecz jest profesjonalnie przygotowana, a nie mamy tutaj realizacji zasady: ja rzucę myśl, a wy ją sobie łapcie - powiedział w "Faktach po Faktach" były premier Leszek Miller, komentując zapowiedź, że szef podkomisji smoleńskiej Wacław Berczyński spotka się z szefową rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego.
Międzypaństwowy Komitet Lotniczy, którego szefową jest Tatiana Anodina, oficjalnie poinformował we wtorek, że zgodziła się ona na spotkanie z szefem podkomisji polskiego MON badającej katastrofę smoleńską Wacławem Berczyńskim i że data spotkania zostanie określona.
"Realia skrzeczą"
Na pytanie, po co podkomisja wybiera się na spotkanie z Anodiną, którą wcześniej członkowie komisji oskarżali o fałszerstwo, kłamstwa i ubliżanie polskim oficerom, były premier Leszek Miller odpowiedział, że "na razie mamy taką komedię pomyłek".
- Jeszcze niedawno to podkomisja pana Macierewicza twierdziła, że została zaproszona przez Anodinę, teraz okazuje się, że pani Anodina zgodziła się przyjąć podkomisję na jej wyraźną prośbę - powiedział.
- Skoro to podkomisja prosi, to jak rozumiem jedzie tam z jakimś planem, z jakimiś zamiarami i nadziejami - dodał. Miller odniósł się też do słów Berczyńskiego, który powiedział, że chciałby odzyskać czarne skrzynki i części wraku. - To niezbyt dobrze świadczy o powadze członków tej komisji, co zresztą nie jest żadną tajemnicą - powiedział. Podkreślił jednak, że "jak można z kimś rozmawiać, z zwłaszcza z kimś, z kim można coś uzyskać, to trzeba rozmawiać". Według niego "polska komisja musi mieć precyzyjny plan". - Nie widzę w tym nic zdrożnego pod jednym warunkiem, że rzecz jest profesjonalnie przygotowana, a nie mamy tutaj realizacji zasady: ja rzucę myśl, a wy ją sobie łapcie - powiedział. Według niego "tak to teraz wygląda". Jak dodał, nie sądzi, żeby w siedzibie komisji w Moskwie czekał wrak. Przypomniał, że politycy w kampanii obiecywali jego powrót do Polski, ale "realia skrzeczą". - Dopóki nie nastąpi tu jakieś porozumienie albo dopóki władze rosyjskie nie stwierdzą, że śledztwo zostało zakończone, to tego wraku nie będzie - powiedział.
MAK badał katastrofę smoleńską i w styczniu 2011 r. przedstawił swój raport. Za przyczyny tragedii MAK uznał m.in. błędy w pilotażu, zły dobór załogi, złamanie przepisów lotniczych, obecność osób postronnych w kabinie pilotów, zlekceważenie ostrzeżeń, braki w wyszkoleniu załogi i złą organizację lotu. Żadne z wytkniętych uchybień nie obciąża strony rosyjskiej.
"Zmianami chce się coś przykryć, jakieś kłopoty"
Leszek Miller skomentował również zapowiedź Beaty Szydło zmian personalnych i systemowych w rządzie.
- To, że dokonywane są zmiany w rządzie, to nic bulwersującego. Każdy rząd po kilku miesiącach zaczyna dokonywać zmian w swoich szeregach - powiedział Leszek Miller. Jak jednak dodał, jest ciekawe, co z tego wyniknie. Według niego "jedyna rekonstrukcja rządu, która wywołuje wrażenie, to jest zmiana Prezesa Rady Ministrów albo takie zmiany systemowe, które rzeczywiście wnoszą jakąś jakość". - Jeżeli rzecz dotyczy tylko i wyłącznie personaliów, to zawsze to sprawia wrażenie, że tymi zmianami chce się coś przykryć, jakieś kłopoty, które rząd przeżywa i chce się odciągnąć uwagę opinii publicznej od tych spraw zasadniczych - zaznaczył. Jak powiedział Miller, w tym przypadku "zamiar jest ewidentny". - Od momentu, w którym pani premier zapowiedziała rekonstrukcję, mniej się mówi o sprawie Misiewicza, a to jest w tej chwili bardzo poważny problem dla PiS-u - stwierdził.
"Morawiecki nie będzie dobrym kandydatem"
Dodał, że ponieważ nie ma mowy o zmianie premiera, to jest ciekaw, czy będą zapowiedziane bardzo głębokie zmiany systemowe. Według niego jedną ze znaczących zmian mogłoby być "jednoznaczne usytuowanie w rękach jakiegoś ministra czy wicepremiera całej odpowiedzialności za sprawy gospodarcze".
- Stworzenie czegoś w rodzaju superresortu, który by koordynował wszystkie polityki gospodarcze, wszystkie polityki finansowe - powiedział. - Mam wrażenie, że pan Morawiecki nie będzie dobrym kandydatem do wypełnienia takiej misji - dodał.
Autor: jaz/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24