- Matka boksera Andrzeja Gołoty została w piątek napadnięta w tramwaju na warszawskiej Woli - donosi Radio Zet. Młody mężczyzna zerwał kobiecie łańcuszek i zaczął uciekać. Później jednak oddał "łup" i przeprosił swoją ofiarę.
27-letni napastnik zerwał kobiecie łańcuszek w tramwaju nr 24 w kierunku Bemowa. Wyskoczył z pojazdu i zaczął uciekać. Jeden z przechodniów, który widział całe zajście, zaczął go gonić. W pewnej chwili jednak rabuś zatrzymał się, zawrócił przeprosił kobietę i oddał jej łańcuszek.
Skrucha nie uchroniła go jednak przed odpowiedzialnością. Mężczyzna trafił do komisariatu na warszawskiej Woli i jeszcze w piątek może usłyszeć zarzuty prokuratorskie. Za rozbój grozi mu nawet 12 lat więzienia.
Źródło: Radio Zet
Źródło zdjęcia głównego: TVN24