Pracownicy katowickiego oddziału IPN znaleźli na terenie dworca kolejowego w Częstochowie Stradomiu ludzkie szczątki. Śledczy przypuszczają, że są to masowe groby pochodzące za czasów II wojny światowej.
- To żołnierze września 1939 r., jeńcy z wymiany między Niemcami a Sowietami, Żydzi z transportów do obozów koncentracyjnych, jeńcy rosyjscy, powstańcy warszawscy a nawet ofiary walk ze stycznia 1945 r. Większość tych ludzi umarła w transportach i była chowana tuż przy ówczesnej wojskowej stacji kolejowej – mówi "Rzeczpospolitej" prokurator Piotr Nalepa z IPN. Jak zaznaczył w odnalezionych grobach mogą się znajdować szczątki nawet 2 tysięcy osób.
– O tym, kto może być pochowany w masowych mogiłach i ile tam może być szczątków wiemy tylko z relacji zmarłego już mieszkańca Częstochowy. Mieszkał w pobliżu dworca i gdy na stacji zatrzymywały się transporty, naziści kazali mu grzebać ciała – powiedział Nalepa.
Śledztwo w tej sprawie IPN wszczął we wrześniu 2008 roku. Teraz trwają przygotowania do ekshumacji szczątków.
Źródło: rp.pl
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org