Liderowi PO Grzegorzowi Schetynie brakuje dojrzałości potrzebnej, żeby budować koalicję - oceniła szefowa klubu Nowoczesna Katarzyna Lubnauer. - Jeżeli zamiast wiary w wygraną, towarzyszy komuś lęk o własną klęskę, to wtedy jest problem - dodała.
W ubiegły czwartek szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna oświadczył, że chciałby, żeby Rafał Trzaskowski był kandydatem PO i całej zjednoczonej opozycji na prezydenta Warszawy. Wcześniej Nowoczesna zapowiedziała, że jej kandydatem na to stanowisko będzie członek komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji Paweł Rabiej.
Przedstawiciele opozycji wielokrotnie zapowiadali starania na rzecz współpracy w wyborach samorządowych, w tym wystawiania koalicyjnych list w wyborach m.in. do rad powiatów i sejmików województw oraz współpracy przy wystawianiu, czy popieraniu kandydatów na prezydentów miast. We wtorek w Sejmie ma dojść po południu do spotkania przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych, również tych pozaparlamentarnych. Tematem dyskusji ma być "sytuacja po ogłoszeniu kandydatury Trzaskowskiego".
"Jestem bardzo sceptyczna"
Katarzyna Lubnauer pytana o to w radiowej "Jedynce" powiedziała, że "żeby było porozumienie, to musi być wola z obu stron".
- Ja w tej chwili, powiem szczerze, jestem bardzo sceptyczna, również co do tego dzisiejszego spotkania, dlatego, że nie widzę tej woli ze strony Platformy Obywatelskiej - podkreśliła.
- Mam wrażenie przede wszystkim, że dla Schetyny to pierwsze takie wybory, jako przewodniczącego partii i brakuje mu jednej umiejętności - takiej dojrzałości potrzebnej, żeby budować koalicję, czyli tej umiejętności koalicyjnej: rozmowy, posunięcia się do tyłu, żeby wybudować coś wspólnie - oceniła posłanka. - Jeżeli zamiast wiary w wygraną, towarzyszy komuś lęk o własną klęskę personalną, to wtedy oczywiście zawsze jest problem - dodała.
Autor: kc/sk / Źródło: PAP, Jedynka
Źródło zdjęcia głównego: tvn24