Dymisja Radosława Sikorskiego ze stanowiska ministra obrony narodowej w rządzie PiS w 2007 roku "odzwierciedla wewnętrzne roszady w polskiej polityce" - piszą amerykańscy dyplomaci z Warszawy w depeszy ujawnionej przez Wikileaks. Jak wówczas przewidywali, następca Sikorskiego będzie wybierany przede wszystkim według kryterium lojalności wobec Kaczyńskich.
Dyplomaci amerykańscy obszernie relacjonują zamieszanie i burzę medialnych spekulacji, jakie wywołało odejście Sikorskiego. Zwracają m.in. uwagę na fakt, że dużo mówiono o jego sporach z prezydentem i premierem (Lechem i Jarosławem Kaczyńskimi) oraz szefem wojskowego kontrwywiadu (WSK), Antonim Macierewiczem - którego określili "mistrzem antykomunistycznych czystek".
Najwęższe kręgi PiS postrzegały Sikorskiego jako polityka bardzo, jeśli nie za bardzo proamerykańskiego. Nigdy też nie należał on do najwęższych kręgów PiS. Lojalność będzie dla Kaczyńskich głównym kryterium przy wyborze jego następcy depesza ambasady USA w Warszawie
Inne pomysły na armię
Według Amerykanów Kaczyńscy nie mogli też dojść do porozumienia w sprawie reformy armii. Minister - piszą w depeszy - opowiadał się za wprowadzeniem armii zawodowej do 2012 roku i utrzymania, bądź zmniejszenia jej liczebności (wynosiła wówczas 150 tys. żołnierzy), tymczasem prezydent opierał się na wizji armii poborowej o liczebności bliskiej 200 tys.
Zwracają też uwagę, że Sikorski przychylnie patrzył na "bardzo nowatorski" Strategiczny Przegląd Bezpieczeństwa Narodowego (org. "Strategic Defense Review"). Jak piszą, nie chodziło wyłącznie o spór merytoryczny, ale też fakt, że pracę nad nim rozpoczął "postkomunistyczny rząd Sojuszu Lewicy Demokratycznej".
"Nic się nie zmieni"
Z amerykańskiego punktu widzenia najważniejsze było wówczas, czy zmiana na stanowisku ministra będzie miała konsekwencje w polskiej polityce zagranicznej i czy wpłynie na zaangażowanie polskiego wojska w Iraku i Afganistanie. "Spodziewamy się, że nie będzie to miało negatywnego wpływu na planowane rozmieszczenie około 1 200 Polskich żołnierzy w Afganistanie w pierwszej połowie 2007 roku czy zobowiązań utrzymania obecnej liczby wojsk na poziomie 800-900 w Iraku do końca 2007 roku" - oceniali.
W komentarzu piszą natomiast: "Do czasu kiedy wskazany zostanie następca nie możemy jeszcze spekulować jak ta zmiana w Ministerstwie Obrony Narodowej wpłynie na interesy USA. (...) Jedno jest pewne: ktokolwiek przejmie tekę ministra obrony, będzie on mniej chętny do sprzeciwiania się Lechowi czy Jarosławowi Kaczyńskiemu (zarówno prywatnie, jak i publicznie). Najwęższe kręgi PiS postrzegały Sikorskiego jako polityka bardzo, jeśli nie za bardzo proamerykańskiego. Nigdy też nie należał on do najwęższych kręgów PiS. Lojalność będzie dla Kaczyńskich głównym kryterium przy wyborze jego następcy."
Radosława Sikorskiego zastąpił Aleksander Szczygło.
Czytaj całą depeszę z 5 lutego 2007 roku:
TEMAT: ODEJŚCIE MINISTRA OBRONY NARODOWEJ: DYMISJA CZY ODWOŁANIE? 1. (Poufne) STRESZCZENIE. 5 lutego premier Jarosław Kaczyński przyjął dymisję ministra obrony narodowej, Radka Sikorskiego. Było to zaledwie kilka godzin po tym, jak rzecznik prasowy ministra ogłosił jej złożenie. Pomimo, że do dnia mianowania nowego ministra nie jest pewne jak zmiana ta wpłynie na interesy Stanów Zjednoczonych, nie powinno to jednak zagrozić obecności polskich wojsk w Afganistanie i Iraku. Obie interwencje zostały publicznie poparte przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Ogólnie rzecz ujmując, odejście Sikorskiego bardziej odzwierciedla wewnętrzne roszady w polskiej polityce niż zaplanowaną zmianę w strategii obronnej kraju. Wysoce prawdopodobne jest, że następny mianowany minister wywodzić się będzie z bliskiego otoczenia prezydenta i lojalnie podzielać będzie jego poglądy polityczne. Koniec streszczenia. 2. (Poufne) Odejście Sikorskiego wywołało burzę medialnych spekulacji na temat tego, co działo się w weekend i 5 lutego rano. Dywagowano na temat jego sporów z Kaczyńskimi oraz waśni z byłym ministrem obrony i obecnym szefem wojskowego kontrwywiadu (WSK), Antonim Macierewiczem, który jest mistrzem antykomunistycznych czystek. Utrzymuje on także bliskie kontakty z prezydentem i premierem. Sikorski nigdy nie zdołał dostać się do tych kręgów. Kiedy sprawa wyszła na jaw, rzecznik prasowy rządu zapewniał, że w czasie swoich regularnych kontroli działalności ministra premier zauważył poważne uchybienia w zarządzaniu Ministerstwem Obrony Narodowej. Wyjaśnienia te zostały od razu odrzucone przez przywódców opozycji (w tym byłego Ministra Obrony Jerzego Szmajdzińskiego). Wszystko wskazuje na to, że ta zmiana na stanowisku nie jest sygnałem zmian w polskiej polityce obronnej. Potwierdza ona raczej wagę jaką bracia Kaczyńscy przywiązują do lojalności w swojej agendzie polityki wewnętrznej. 3. (Nie poufne) W czasie konferencji prasowej Sikorski powiedział, że prosił o dymisję Macierewicza. Sikorski powiedział, że wspiera wysłanie wojsk do Afganistanu, ale nie otrzymał środków na zakończenie misji. Zaznaczył, że z powodu sporu z Macierewiczem na temat kontroli wywiadu wojskowego, nie mógł zapewnić wojskom odpowiedniej ochrony. 4. (Poufne) Sikorski otwarcie opowiadał się za reformą obrony narodowej. Jego wezwania do wprowadzenia w Polsce zawodowych sił zbrojnych do roku 2012 z udziałem nie więcej lub nawet mniej niż obecne 150 000 wszystkich żołnierzy wyraźnie sprzeciwiały się wizji wzmożonego poboru reprezentowanej przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Projekt Kaczyńskiego zakładał zwiększenie liczby wojsk do prawie 200 000. Dalszym przedmiotem sporu była przychylność Sikorskiego do wzięcia pod uwagę bardzo nowatorskiego Strategicznego Przeglądu Bezpieczeństwa Narodowego (Strategic Defense Review). W sporze nie chodziło tylko o merytoryczne założenia przeglądu, ale również o to, że prace nad SDR rozpoczął poprzedni, postkomunistyczny rząd Sojuszu Lewicy Demokratycznej. SDR nie jest obecnie przedstawiany przez rząd jako podstawowy projekt służący transformacji, a raczej jako jeden z elementów wkładu jaki ma Rada Bezpieczeństwa Narodowego w nowy przegląd. 5. (Poufne) Odejście Sikorskiego najprawdopodobniej nie jest sygnałem zmian polskich zobowiązań w Iraku czy Afganistanie, ponieważ obaj bracia Kaczyńscy publicznie wspierali te operacje. Spodziewamy się, że nie będzie to miało negatywnego wpływu na planowane rozmieszczenie około 1 200 Polskich żołnierzy w Afganistanie w pierwszej połowie 2007 roku czy zobowiązań utrzymania obecnej liczby wojsk na poziomie 800-900 w Iraku do końca 2007 roku. 6. (Poufne) Komentarz: Do czasu kiedy wskazany zostanie następca nie możemy jeszcze spekulować jak ta zmiana w Ministerstwie Obrony Narodowej wpłynie na interesy USA. Wtedy będzie można ocenić jego powiązania z Kaczyńskimi i jego wcześniejszą działalność w sprawach ważnych dla Stanów Zjednoczonych. Jedno jest pewne: ktokolwiek przejmie tekę ministra obrony, będzie on mniej chętny do sprzeciwiania się Lechowi czy Jarosławowi Kaczyńskiemu (zarówno prywatnie jak i publicznie). Najwęższe kręgi PiS postrzegały Sikorskiego jako polityka bardzo, jeśli nie za bardzo proamerykańskiego. Nigdy też nie należał on do najwęższych kręgów PiS. Lojalność będzie dla Kaczyńskich głównym kryterium przy wyborze jego następcy. depesza z ambasady USA w Warszawie po odejściu min. Sikorskiego (2007 rok)
Źródło: SDiA TVN24, tvn24.pl