Maciej Hamankiewicz został nowym prezesem Naczelnej Rady Lekarskiej. Zastąpił na tym stanowisku Konstantego Radziwiłła, który pełnił tę funkcję przez dwie kadencje. Nowy prezes zapowiada zmiany, jednak zamierza je wprowadzać - jak zapowiada - w drodze ewolucji, nie rewolucji.
W piątek delegaci na X Krajowy Zjazd Lekarzy wybrali Hamankiewicza, który wcześniej m.in. kierował Śląską Izbą Lekarską. - Będę starał się dorównać klasie doktora Radziwiłła, który był świetnym prezesem - zadeklarował Hamankiewicz w rozmowie z dziennikarzami.
- Satysfakcja jest ogromna, bo to jest niewątpliwie ogromny sukces i nobilitacja, ale świadom jestem ciężaru, jaki spadł na moje barki - dodał.
Nowy prezes zapowiada pracę bardziej zespołową. Oprócz zmian w samorządzie lekarskim, nowy prezes chce także dzielić się odpowiedzialnością i zadaniami z członkami Naczelnej Rady Lekarskiej.
Problemem - działanie na własną rękę
Jak podkreślił Hamankiewicz, problemem korporacji lekarskiej jest to, że okręgowe izby lekarskie działają na własną rękę, często radząc sobie bardzo dobrze. - Trzeba to skoordynować, nie narzucając władzy, jakoś połączyć, wykorzystać dobre pomysły - mówił nowy prezes NRL.
Dodał, że prezes sam niczego nie zdziała bez wsparcia dobrej Rady Naczelnej. Jak zaznaczył, chciałby, aby lekarski samorząd działał bardziej zespołowo, żeby wybrane do Rady osoby wiedziały, co chcą dać z siebie izbie lekarskiej.
Będzie bronił lekarzy
Hamankiewicz zapowiedział, że będzie chciał także dbać o wizerunek korporacji lekarskiej. - Wizerunek danej organizacji budują jej członkowie i oczekuję od lekarzy, że będą o niego dbać - mówił.
Dodał, że samorząd lekarski będzie dawał odpór atakom z różnych stron, bronił lekarzy za pomocą środków prawnych, a także szkolił ich, m.in. z zakresu prawa prasowego.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Tomasz Gzell