W inspirowanym twórczością Anny Politkowskiej spektaklu czeskiego teatru "Divaldo lisen" lalki z twarzami Lenina i Stalina nie pozostawiają złudzeń - urzędujący premier, prezydent dwóch poprzednich kadencji Władimir Putin ma być duchowym spadkobiercą czerwonego totalitaryzmu.
- W naszym teatrze chcieliśmy przekazać ludziom ważną wiadomość. Nie zapominajcie o tym, co się w Rosji działo, bo to się dzieje nadal. Nie szkodzi że władzę przejął Miedwiediew. Putin nadal ma największą władzę, którą zdobył idąc po trupach - tłumaczy Tomasz Mahek, aktor teatru. Spektakl został pokazany w Polsce na festiwalu "Lalka Też Człowiek", który odbywa się w Warszawie.
Były prezydent walczył
Czescy aktorzy tłumaczą, ze postać Putina tyrana zaczerpnęli z dzienników i artykułów Anny Politkowskiej. Ta znana rosyjska dziennikarka demaskowała zbrodnie i błędy rosyjskich władz.
Obrońcy praw człowieka twierdzą, że Politkowska właśnie za artykuły została zamordowana.
- Dzienniki Politkowskiej pokazują kulisy dojścia Putina do władzy. Zawierają polityczną ocenę, ale to też opowieść o prostych Rosjanach, których trudnym losem dziennikarka szczerze się przejmowała - mówi Pavla Dombrovska dyrektor teatru.
Jadwiga Rogoża z Ośrodka Studiów Wschodnich potwierdza, że Politkowska się nie myliła.
- Pierwsza rzecz jaka zrobił Putin to była walka z rywalami medialnymi, potem z politycznymi i biznesowymi. Ale media były pierwsze - przypomina ekspertka.
Lalka może więcej
Tortury w czasie wojen czeczeńskich, zamach na Dubrovce, Biesłan, zatoniecie Kurska. Politkowska opisuje zagadkowe porwania, niewyjaśnione zamachy terrorystyczne, okrucieństwa w armii. Nie wszystkiemu winien jest Putin, ale Putin w tym czasie... jeździ na nartach.
- Ta metafora przekazuje jak mało ważne jest państwo i ludzie - wyjaśnia Tomasz Mahek.
Czy to tylko zabawa?
Lalki i błazenada łagodzą przerażającą wymowę dzienników Politkowskiej. Ale z drugiej strony pozwalają wyrazić więcej. - Teatr dramatyczny nie mógł sobie pozwolić na krytykę możnowładcy, biskupa, czy króla. Jedyna możliwa forma teatru to był teatr lalek. Tam można było sobie pozwolić, na ośmieszenie, wykpienie oraz pokazanie wad - mówi Marek Żurawski Dyrektor organizacyjny festiwalu "Lalka Też Człowiek"
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24