- Niektórym osobom z otoczenia premiera Tuska marzy się inny układ koalicyjny albo nawet nowe rozdanie - powiedział w TVN24 Eugeniusz Kłopotek (PSL). - Trzy osoby chcą rozwalić koalicję, te które od początku były jej przeciwne – uściślił w Kontrapunkcie RMF FM i Newsweeka.
Na antenie RMF FM Kłopotek podkreślił, że nie ma zaufania do niektórych polityków PO. - W Platformie Obywatelskiej jest grupa polityków, którzy od początku kontestują koalicję z PSL - wyjaśnił. - Jest to kilka osób z najbliższego otoczenia pana premiera. Także członków rządu - dodał. Zdaniem Kłopotka, ta grupa uaktywniła się i zaczęła naciskać na premiera, po przegranych przez PO wyborach na prezydenta Olsztyna. - Grupa ta rozważa już dzisiaj dwa scenariusze – przyspieszone wybory lub koalicję z SLD. I naciska na premiera - dodaje poseł.
Pytany, czy chodzi o Grzegorza Schetynę, Sławomira Nowaka i Mirosława Drzewieckiego, Kłopotek stwierdził tylko: - Nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam.
O tym, że Schetyna jest przeciwnikiem koalicji z PSL mówiło się już wcześniej. Waldemar Pawlak na swoim blogu zasugerował, że środowy artykuł "Dziennika" na temat układu towarzysko-biznesowego, który miał stworzyć, został zainspirowany właśnie przez szefa MSWiA. Z zarzutów tych Pawlak wycofał się jednak w "Kropce nad i" w TVN24.
Atak na PSL
Kłopotek twierdzi też, że z jego rozmów z "jednym z kolegów z PO" wynika, że "szykowany jest atak na PSL". - Wytrzymali w ubiegłym tygodniu z tym atakiem, dlatego, że premiera Pawlaka spotkała osobista tragedia, zmarł jego ojciec. Ale długo nie wytrzymali i zaatakują. Powiedział ("kolega z PO" - red.) jeszcze to, o czym mówiłem, że jest grupa niechętna tej koalicji w PO, która rozważa już dzisiaj dwa scenariusze – przyspieszone wybory lub koalicję z SLD - wyjaśnił.
Jak podkreślił w TVN24 Kłopotek, przeciwnicy PSL już zaatakowali. Jego zdaniem, elementami tego ataku był nie tylko środowy artykuł "Dziennika" o Pawlaku, ale także piątkowa publikacja tej gazety dotycząca dymisji prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych. Zasugerowano w niej, że PSL mógł być nielegalnie finansowany przez francuski koncern farmaceutyczny Servier. W zamian ludowcy mieli pomóc firmie we wprowadzeniu na polski rynek leku o nazwie Detralex. - W sprawie Pawlaka nie zostało złamane prawo, więc można różnie to oceniać, ale to co się wczoraj ukazało, że firma francuska chciała wprowadzić lek na rynek polski i sponsorowała PSL, to my już tego nie odpuścimy, bo to już zabrzmiało groźnie - powiedział Kłopotek.
"Panowie dość tej zabawy"
Kłopotek podkreślił że, w czasie kryzysu gospodarczego "byłoby nieodpowiedzialnością zarówno ze strony PSL, czy PO, zrywać tę koalicję". Dodał też, że według jego wiedzy nie ma przyzwolenia premiera Tuska na taki scenariusz. - Ale trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie - jak dalej ma funkcjonować ta koalicja? - pyta poseł.
Kłopotek przyznał, że osobiście dostrzega "rozjeżdżanie się programowe" koalicji. - Jeżeli nasi dwaj liderzy – premier Tusk i premier Pawlak – nie wezmą swojego grona do siebie i nie powiedzą: „panowie dosyć tej zabawy” – to może być źle - zaznaczył.
Kłopotek, podkreślił, że jego wypowiedź jest jedynie prywatną opinią. - Ta moja dzisiejsza wypowiedź jest na moje ryzyko i na moją odpowiedzialność. Być może nawet zostanę zrugany przez mojego prezesa - powiedział.
Źródło: RMF FM, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: fotorzepa