Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało, że zamknie w tej kadencji Trybunał Konstytucyjny - tak fakt zgłoszenia przez partię rządzącą Stanisława Piotrowicza, Krystyny Pawłowicz i Elżbiety Chojny-Duch jako kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego komentował Marcin Kierwiński z PO. - To jest więcej niż kpina, to jest więcej niż arogancja władzy, to jest po prostu szyderstwo z Polaków - ocenił senator elekt Michał Kamiński z PSL-Koalicji Polskiej. Kamila Gasiuk-Pihowicz z klubu PO-KO uważa, że skierowanie do Trybunału "tego typu polityków dobije tę instytucję w sposób ostateczny".
Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki poinformował w poniedziałek, że Stanisław Piotrowicz, Krystyna Pawłowicz i Elżbieta Chojna-Duch zostali zgłoszeni jako kandydaci klubu Prawa i Sprawiedliwości na sędziów Trybunału Konstytucyjnego.
"PiS zdecydowało, że zamknie w tej kadencji Trybunał Konstytucyjny"
Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej powiedział, że "mamy postępujący proces upolityczniania Trybunału Konstytucyjnego". Jego zdaniem "wszystkie skompromitowane osoby, które nie dostały się do Sejmu, dziś mają trafić do Trybunału Konstytucyjnego".
Ocenił, że Stanisław Piotrowicz to "twarz dewastowania polskich sądów, ale też osoba, która w sposób niejednoznaczny zachowywała się, jeśli chodzi o obronę pewnego księdza pedofila". (Chodzi o tłumaczenia Piotrowicza w sprawie proboszcza Michała M. z Tylawy, który był skazany za czyny pedofilskie - przyp. red.).
O Elżbiecie Chojnie-Duch Kierwiński mówił, że to "osoba, która pomagała PiS-owi dowodzić nadzwyczaj nieprawdziwych teorii dotyczących kwestii VAT". Z kolei Krystynę Pawłowicz poseł opozycji określił jako "najbardziej skompromitowaną posłankę poprzedniej kadencji, jeżeli chodzi o sposób prezentowania swoich poglądów".
- Wszystkie te osoby, bez jakiegokolwiek autorytetu, bez jakiegokolwiek przygotowania mają zasiadać w sądzie konstytucyjnym. To tak naprawdę oznacza, że PiS zdecydowało, że zamknie w tej kadencji Trybunał Konstytucyjny - ocenił Kierwiński.
"Jesteśmy świadkami szyderstwa z nas, Polaków"
Senator elekt Michał Kamiński (PSL-Koalicja Polska) ocenił, że to nic dziwnego, iż "partia, która uczyniła kryształowego Banasia stróżem polskich finansów i walki z mafią VAT-owską, wystawia ludzi pokroju pani Pawłowicz czy pana Piotrowicza do Trybunału Konstytucyjnego".
Jak mówił, to jest "więcej niż kpina, to jest więcej niż arogancja władzy, to jest po prostu szyderstwo z Polaków, którzy w tych wyborach odrzucili personalnie nie tylko jedną z osób, która kandydowała do Sejmu [Stanisława Piotrowicza - przyp. red.], ale którzy odrzucili rewolucyjną zmianę w polskim ustroju ".
- Jesteśmy świadkami szyderstwa z nas Polaków i szyderstwa z naszej, ważnej dla nas, konstytucji - ocenił Kamiński.
Jego zdaniem "ta władza ma dziesiątki możliwości, żeby tak wierne sobie osoby nagrodzić". Podkreślił, że "co do niezależności osób, które oni [politycy PiS - red.] dziś chcą powołać do Trybunału Konstytucyjnego, nikt nie może mieć dzisiaj wątpliwości". - To będą osoby nawet nie tyle zależne od Jarosława Kaczyńskiego, tylko będą chciała zgoła wyprzedzać jego myślenie w niektórych sprawach - mówił Kamiński.
Dodał, że "następuje moralna delegitymizacja władzy". - To pokazuje, jak niski jest szacunek PiS do własnych obywateli i do dokumentu, który w każdym normalnym kraju jest dokumentem najważniejszym, czyli do konstytucji. (...) Mamy na naszych oczach proces dalszego rozmontowywania procedur demokratycznych w Polsce - uważa senator elekt.
"Za chwileczkę może się okazać, że pan Kuchciński może zostać prezesem LOT"
- Jeżeli ma się okazać, że pan Piotrowicz i pani Pawłowicz mają za chwileczkę iść do Trybunału Konstytucyjnego, to za chwileczkę może się okazać, że pan Banaś może stać się ministrem skarbu, pan Misiewicz na przykład kandydatem PiS na prezydenta, a pan Kuchciński - prezesem LOT - mówiła posłanka PO-KO Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Jej zdaniem to jest "kpina z tej instytucji, to jest kpina ze wszystkich praw obywateli i obywatelek, których prawa są zagwarantowane w konstytucji".
Gasiuk-Pihowicz powiedziała, że "to jest w pewien sposób symboliczne". - Pan Piotrowicz za służenie władzy komunistycznej w stanie wojennym dostał odznaczenie, medal. Dzisiaj pan Piotrowicz za służenie PiS-owi, za niszczenie polskiego sądownictwa ma dostać stanowisko w Trybunale Konstytucyjnym - powiedziała.
Oceniła, że "skierowanie do niego (do Trybunału - przyp. red.) tego typu polityków dobije tę instytucję w sposób ostateczny". Podkreśliła, że "żaden polityk aktywnie działający nie powinien bezpośrednio z ław poselskich trafiać do Trybunału Konstytucyjnego".
Kim są kandydaci PiS
Stanisław Piotrowicz to były prokurator z czasów PRL, senator VI i VII kadencji oraz poseł Prawa i Sprawiedliwości VII i VIII kadencji, który w minionej kadencji był szefem sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Piotrowicz kandydował w wyborach parlamentarnych jesienią 2019 roku, jednak nie uzyskał mandatu posła.
Krystyna Pawłowicz w latach 2007-2011 była sędzią Trybunału Stanu. W Sejmie VII i VIII kadencji zasiadała w komisji sprawiedliwości i praw człowieka oraz była członkiem Krajowej Rady Sądownictwa. Jeszcze przed rozpoczęciem kampanii wyborczej Pawłowicz informowała o wycofaniu się z życia politycznego i nie kandydowała w minionych wyborach parlamentarnych.
Elżbieta Chojna-Duch to prawniczka, która od 1994 do 1995 i od 2007 do 2010 (z rekomendacji PSL) pełniła funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów. W latach 2010-2016 była członkinią Rady Polityki Pieniężnej. W latach 2002-2007 wchodziła w skład kolegium Najwyższej Izby Kontroli.
Autor: mjz//now,adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24