- Kościół zawsze dążył do tego, aby życie było całkowicie chronione - podkreślał w "Kropce nad i" ks. Przemysław Drąg, dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin KEP. - Wszyscy w Polsce jesteśmy za tym, żeby aborcji było jak najmniej. Jesteśmy jednak za prawem wyboru - mówił z kolei Paweł Rabiej (Nowoczesna).
W zeszły piątek Sejm skierował do dalszych prac projekt komitetu "Stop aborcji" przewidujący bezwzględny zakaz przerywania ciąży. Jednocześnie odrzucono przygotowany przez komitet "Ratujmy kobiety" projekt zakładający liberalizację przepisów.
Ks. Przemysław Drąg, dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin KEP podkreślał, że Kościołowi zależy na tym, by chronić życie od poczęcia. Dodał przy tym, że Kościół nie opowiada się za karami dla lekarzy ani kobiet dokonujących aborcję, co przewiduje projekt "Stop aborcji".
- Chcemy całkowitej ochrony życia, to jest pewien cel, który stawiamy przed sobą jako pewne poszukiwanie sprawiedliwości - wyjaśnił. Tłumaczył, że chodzi "o ochronę życia dziecka oraz ochronę życia kobiety", a także "ochronę godności mężczyzny".
Zdaniem księdza Drąga, projekt oparty jest "na spokojnym dojrzewaniu pewnych idei". - Biorą one pod uwagę zdobycze nauki i mówią: od poczęcia jest życie, jest dziecko i chcemy je chronić. Chcemy, żeby Polska stała się takim państwem, gdzie to życie będzie od początku do końca chronione - zaznaczył.
Dodał, że "w żadnym momencie autorzy (projektu) nie powołują się na Kościół, Pana Boga".
"Wszyscy w Polsce jesteśmy za tym, żeby aborcji było jak najmniej"
Paweł Rabiej (Nowoczesna) podkreślił, że cieszą go słowa duchownego, iż Kościół nie popiera karania kobiet za przerywanie ciąży.
- Myślę, że wszyscy w Polsce jesteśmy za tym, żeby aborcji było jak najmniej - zaznaczył. - Tak czy owak, zawsze jest wybór między dobrem a dobrem, a właściwie złem a złem - mówił.
- Rozmawialiśmy z kobietami, które przechodziły przez aborcję i zawsze to jest olbrzymia trauma, olbrzymie doświadczenie, które zostaje na całe życie. Jesteśmy jednak za prawem wyboru, za tym, żeby to kobieta w swoim sumieniu podejmowała decyzję - tłumaczył.
Jak wyjaśnił, Nowoczesnej zależy na tym, aby dopuszczalność aborcji w przypadkach przewidzianych przez obowiązującą obecnie ustawę została zachowana. Przepisy - jak mówił - powinny jednak zostać rozszerzone o kwestie związane z edukacją i dostępnością antykoncepcji.
"To są dramaty"
Ks. Drąg stwierdził, że kompromis wypracowany w 1993 r. jest zamknięty: więcej nie uda się nam osiągnąć.
- Kościół zawsze dążył do tego, aby życie było całkowicie chronione - podkreślił. - Nie jesteśmy za zakazem aborcji, ale jesteśmy za afirmacją życia. Ta afirmacja życia ma doprowadzić do tego, że kobieta, która jest w stanie błogosławionym, a znajduje się w różnej sytuacji życiowej, czasem się boi, miała prawo wyboru. Aby nikt nie zmuszał jej do dokonywania aborcji - mówił.
Zapytany o sytuację kobiet, których ciąża jest wynikiem gwałtu, duchowny powiedział, że spotyka się z takimi przypadkami w konfesjonale.
- Chciałbym to jasno powiedzieć kobietom w takiej sytuacji, gdzie zostały zgwałcone czy doszło do czynu kazirodczego: drogie panie, ja naprawdę rozumiem te sytuacje - zaznaczył. - To są dramaty, olbrzymie dramaty. Jestem natomiast przekonany po tych rozmowach z wieloma kobietami, że krzywda, która dokonała się na tej kobiecie, nie może być przeniesiona na krzywdę, którą poniesie to dziecko - stwierdził.
"Kompromis powinien być przede wszystkim przestrzegany"
Paweł Rabiej stwierdził, że kompromis ws. aborcji funkcjonuje tylko w teorii. - Klauzula sumienia, na którą powołują się szpitale powoduje, że w tych trzech przypadkach dozwolonych prawem trudno jest dokonać aborcji - wskazywał. - Mamy kłopot z dokonywaniem aborcji w sytuacjach, kiedy mamy wady genetyczne płodu, a to też jest jedna z sytuacji dopuszczających (zabieg) - mówił.
- Jeżeli mówimy o pewnym stanie prawnym, o kompromisie, który został wypracowany, to on powinien być przede wszystkim przestrzegany - podkreślił. - A w tej chwili przestrzegany nie jest. Ze względu na klauzulę sumienia, nie do końca uregulowaną i na to, że mamy pewien ostracyzm wobec takiego wyboru kobiet - tłumaczył.
Zdaniem Rabieja, państwo powinno tworzyć "warunki do tego, żeby taki wybór się dokonywał" oraz pomagało sprawić, by "aborcja była ostatnim wyborem; by nie była ostatnią drogą antykoncepcji" .
- Od państwa oczekiwałbym tego, aby przyjęło takie rozwiązanie, które, szanując różne światopoglądy, zapewnia jednak możliwość dokonania aborcji w tych co najmniej trzech dramatycznych przypadkach - powiedział.
"Od początku mamy do czynienia z dzieckiem"
Ks. Drąg podkreślał, że w przypadku ciąży "od początku mamy do czynienia z życiem, z dzieckiem". - Mówienie o płodach, o zygotach, moim zdaniem nie ma tu podstawy - stwierdził.
- Myślę, że nie jest to kwestia światopoglądowa czy tego, co powie papież Franciszek czy Jan Paweł II. Jest to kwestia ściśle naukowa - dodał.
- Poza kwestiami światopoglądowymi trzeba jasno o tym mówić: życie jest od początku, życie jest najwyższą wartością. I życie dziecka jest taką wartością, która pozwala, aby państwo, szukając pewnej sprawiedliwości w stosunku do dziecka, do kobiety i mężczyzny mogło szukać całkowitej ochrony i afirmacji tego życia - mówił.
Z duchownym nie zgodził się Paweł Rabiej, który zauważył, że "moment początku życia jest kwestią ideologiczną". Apelował przy tym, by nie zapominać o ochronie kobiety i rodziny. - Ta kobieta też ma prawo do ochrony swojego życia, swojego wyboru i to są racje, które szalenie trudno wyważyć - zaznaczył.
Autor: kg//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24