Kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda nie musi przepraszać za stwierdzenie, że ubiegający się o ten sam urząd Janusz Korwin-Mikke strzelałby do górników - postanowił w poniedziałek sąd, który rozpatrywał pozew w trybie wyborczym.
Sąd Okręgowy Warszawa-Praga oddalił wniosek sztabu Janusza Korwin-Mikkego, który zarzucił Andrzejowi Dudzie rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji. W ocenie sztabu Korwin-Mikkego Duda skłamał, mówiąc, że ten chce strzelać do górników. Jak tłumaczono w pozwie, kandydat nie mówił o strzelaniu do górników, lecz do "rabusiów". Chodzi o słowa Korwin-Mikkego z wywiadu udzielonego portalowi Wirtualna Polska 15 kwietnia 2015 r. Kandydat na prezydenta powiedział: "Nie można pozwalać na to, by jakaś grupa szantażowała całą Polskę, jak niedawno górnicy, którzy zażądali po 50 tys. zł. Dlaczego dano im te pieniądze? Bo mieli kilofy? To był taki sam rabunek, jak włamanie do mieszkania. Kazałbym strzelać do takich rabusiów. Bez cienia wahania".
Korwin-Mikke rozważa odwołanie
Sztab Korwin-Mikkego domagał się od kandydata PiS przeprosin, sprostowania oraz wpłacenia 10 tys. zł odszkodowania na rzecz fundacji opiekujących się rodzinami górników, którzy zginęli w wypadkach podczas pracy w kopalniach.
Sąd uznał, że Andrzej Duda nie głosił informacji nieprawdziwych, ponieważ z wypowiedzi Korwin-Mikkego wynika, że jego zdaniem należy strzelać do górników. Korwin-Mikke - jak powiedział - rozważa odwołanie od postanowienia sądu. Rzecznik Korwin-Mikkego, Konrad Berkowicz uznał, że wyrok nie jest zadowalający. - Ale nie jesteśmy też zaskoczeni, bo to nie jest pierwszy absurdalny wyrok polskiego sądu - dodał.
Autor: js//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24