Ministerstwo wysyła do szpitali koreańskie testy na koronawirusa. "Są do niczego, lepiej rzucić monetą"

Źródło:
tvn24.pl
Minister zdrowia: fundamentalna zasada to DDM - dystans, dezynfekcja, maseczki
Minister zdrowia: fundamentalna zasada to DDM - dystans, dezynfekcja, maseczkiTVN24
wideo 2/5
Minister zdrowia: fundamentalna zasada to DDM - dystans, dezynfekcja, maseczkiTVN24

Szpitale dostają właśnie sprowadzone z Korei Południowej testy na koronawirusa, które resort kupił w kwietniu za 15 milionów dolarów. Z dokumentu, do którego dotarł tvn24.pl wynika, że nie zostały one zgłoszone do Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych. Według naszych rozmówców ze szpitali, do których dotarły testy, nie nadają się one do użycia na oddziałach ratunkowych, jak zaleca resort zdrowia. Rzecznik MZ odpowiada, że testy zostały zgłoszone i mogą być używane.

Umowa na zakup testów koreańskiej firmy PCL została podpisana 10 kwietnia przez ówczesnego wiceministra zdrowia Janusza Cieszyńskiego. Milion testów miał kosztować 29,6 miliona dolarów. Ostatecznie do Polski przyjechała połowa zamówionego towaru, co kosztowało Skarb Państwa niespełna 15 milionów dolarów.

W połowie sierpnia Janusz Cieszyński odszedł z resortu. Dzień później do dymisji podał się jego szef Łukasz Szumowski.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

"Nie stwierdzono zgłoszenia"

O dokumenty związane z tym kontraktem od kilku miesięcy zabiegali posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński. Politycy, w oparciu o zapisy ustawy o wykonywaniu mandatu posła, przeprowadzili w Ministerstwie Zdrowia kontrolę poselską. Początkowo urzędnicy odmawiali im udostępnienia dokumentów, tłumacząc, że resort prowadzi renegocjację umowy z Koreańczykami.

Po odejściu Cieszyńskiego i Szumowskiego posłowie otrzymali zawartą z koreańską firmą PCL umowę, a także harmonogram jej realizacji. Wynika z niego, że milion testów miał trafić do Polski już w maju za kwotę prawie 30 mln dolarów. Tak się jednak nie stało. Ministerstwo krótko po podpisaniu umowy przelało koreańskiemu kontrahentowi niemal 15 mln dolarów i otrzymało zaledwie 150 tys. testów. Reszta - 350 tys. - nadeszła dopiero kilka miesięcy później.

Politycy opozycji w ramach kontroli poselskiej we wtorek 15 września odwiedzili też Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. W dokumencie datowanym na ten właśnie dzień, którym dysponuje redakcja tvn24.pl, wiceprezes urzędu Sebastian Migdalski przyznaje, że po "weryfikacji danych pochodzących ze zgłoszeń i powiadomień" na podstawie ustawy o wyrobach medycznych "nie stwierdzono zgłoszenia bądź powiadomienia dla wyrobu o nazwie handlowej PCL COVID19 AG RAPID FIA wytwórcy PCL".

Pismo wiceprezesa Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych

Służby prasowe resortu zdrowia pytane przez tvn24.pl o dokument odpowiedziały, że "zgodnie ze stanowiskiem Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Ministerstwo Zdrowia nie dokonuje zgłoszenia zakupionych testów, a jedynie informuje URPL o wskazanym zakupie".

"Ministerstwo Zdrowia jeszcze w kwietniu, czyli zaraz po sprowadzeniu do Polski pierwszej partii testów, poinformowało URPL o zakupie" - podkreślono w odpowiedzi na nasze pytania.

"Na poziomie od 57 procent wzwyż"

O testach z Korei jako pierwsza napisała "Gazeta Wyborcza". Dziennik ujawnił w maju, że w szpitalach sprawdzenie koreańskich testów antygenowych "wypadło fatalnie: ich czułość określono na poziomie 15-20 proc".

Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało wtedy ich sprawdzanie w szpitalach i opublikowanie raportu na temat skuteczności. O ocenę koreańskiego produktu resort poprosił też Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny, który przygotował raport na temat skuteczności testów.

Zapytana przez tvn24.pl o jego wyniki rzeczniczka instytutu Anna Dela odpisała, że został on przekazany do "podmiotu zlecającego tę ocenę". "Jako wykonawca zlecenia nie jesteśmy upoważnieni do przekazania Państwu tego raportu" - wyjaśniła rzeczniczka.

Biuro prasowe resortu zdrowia pytane o to samo odpisało, że "zgodnie z raportem NIZP-PZH zgodność wyników jest na poziomie od 57 proc. wzwyż - w zależności od ilości wirusa w badanej próbce". "W innych ośrodkach potwierdzono, że u osób z objawami klinicznymi i wysoką ilością wirusa w drogach oddechowych wzrasta zdolność testu do wykrycia antygenu. Oznacza to, że im skala obecności wirusa w organizmie jest wyższa, tym bardziej rośnie poziom zgodności wyników" - podkreślono.

Były wiceminister nie chce komentować

Służby prasowe ministerstwa zapytane, czy ministerstwo próbowało reklamować testy, zaprzeczyły. Na pytanie, czego zatem dotyczyły renegocjacje umowy odpowiedziały, że "liczby testów, które będą ostatecznie zamówione".

O sprawę chcieliśmy zapytać Janusza Cieszyńskiego, który podpisał kontrakt z Koreańczykami. Jednak były wiceminister zdrowia odesłał nas do biura prasowego resortu, które - jak napisał - ma "najbardziej aktualne informacje".

Resort w odpowiedzi na nasze pytania odpisał, że kolejna partia testów kupionych na podstawie umowy z kwietnia trafiła do Polski 6 września. Ostatecznie ministerstwo kupiło więc pół miliona testów za kwotę 14,8 mln dolarów.

- Nieprawidłowości w zakupach COVID-owych to niekończąca się historia bezkarności - ocenia poseł Michał Szczerba. - Zakup pół miliona testów za 15 milionów dolarów bez potwierdzonej skuteczności w diagnostyce, które miały być reklamowane przez ministra, to przykład niecelowego i niegospodarnego wydatku. Dodatkowo poraża brak terminowego i prawidłowego powiadomienia o wprowadzeniu wyrobów medycznych na teren Rzeczpospolitej Polskiej. Nietrafione testy po pięciu miesiącach resort próbuje upchnąć, pozbyć się ich na SOR-ach. Mimo że wyłącznie testy genetyczne są w stanie ustalić obecność wirusa - dodaje.

- To kolejne potwierdzenie, że sejmowa komisja śledcza w sprawie zakupów ministra jest absolutnie potrzebna - podkreśla z kolei Dariusz Joński.

"Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją"

Jak ustaliliśmy, 10 września wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w piśmie do dyrektorów szpitali w całej Polsce zapowiada wysłanie testów do oddziałów ratunkowych szpitali i izb przyjęć. W dokumencie, do którego dotarliśmy, wiceminister informuje, że "w celu umożliwienia szybkiego, wstępnego wykrywania zakażeń SARS-CoV-2, zgodnie z decyzją Ministra Zdrowia" zostaną przekazane testy "przeznaczone do wykorzystania na potrzeby szpitalnych oddziałów ratunkowych (SOR) lub izb przyjęć - jeśli w podmiocie nie funkcjonuje SOR".

Pismo wiceministra Waldemara KraskiMinisterstwo Zdrowia

O ocenę testów zapytaliśmy przedstawicieli kilku szpitali, do których dotarła przesyłka z ministerstwa. Nasi rozmówcy zwracają uwagę, że testy antygenowe firmy PCL nie powinny być używane na SOR-ach i izbach przyjęć, bo pielęgniarki, lekarze ani ratownicy nie mają możliwości wykonywania testów, bo nie mogą przeprowadzać badań laboratoryjnych koniecznych do ich wykonania - mogą je wykonywać jedynie diagności.

- Opracowanie materiału przed badaniem wymaga komór laminarnych (urządzeń zapewniających sterylność - red.), których nie ma na SOR-ach. Wykonanie badania bez komory byłoby złamaniem zaleceń resortu zdrowia - mówi szefowa laboratorium w jednym ze szpitali, która pragnie zachować anonimowość.

- Do pobrania materiału trzeba się ubrać w strój ochronny. Jak się jeden zakazi, to cały personel się może zakazić. Testy nie są wystarczająco sprawdzone. Jako diagności nie możemy autoryzować takiego badania, bo ponosimy odpowiedzialność za życie pacjentów. Pierwszy raz się spotykam z taką sytuacją - dodaje.

"Znaczek każdy może sobie wydrukować"

Wtóruje jej diagnostyczka z wieloletnim stażem, która zwraca uwagę, że na koreańskim analizatorze (urządzeniu do przeprowadzania testów - red.) jest nadrukowany znaczek świadczący o dopuszczeniu go do użycia w Unii Europejskiej, ale nie ma na to odpowiedniego dokumentu. - Znaczek każdy może sobie wydrukować, ale dokumentów brakuje. Testy przyszły, ale zgodnie z prawem nie powinniśmy ich używać. Poza tym przed wprowadzeniem tej metody powinno być przeprowadzone szkolenie, którego nie było - zaznacza.

- Te testy są do niczego, lepiej rzucić monetą, bo i tak trzeba po nich wykonywać miarodajny test PCR (test genetyczny - red.) - podsumowuje dyrektor jednego ze szpitali.

Oceny naszych rozmówców przytaczamy rzecznikowi Ministerstwa Zdrowia Wojciechowi Andrusiewiczowi, który zapewnia, że do koreańskich testów "jest dołączona instrukcja i mogą być używane na izbach przyjęć i SOR-ach".

- Dopiero po uzyskaniu opinii ekspertów podjęliśmy decyzję o ich wysłaniu do szpitali. Zdecydowaliśmy o zakupie pół miliona testów, ale jeśli będzie potrzebne więcej, to mogą zostać dokupione - dodaje Andrusiewicz.

Autorka/Autor:Grzegorz Łakomski

Źródło: tvn24.pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

- PR-owcy siedzieli, patrzyli na sondaże, na różne analizy i z nich wyniknęło, że lepiej mieć kandydata tak zwanego "bezpartyjnego" i "obywatelskiego", ponieważ on nie będzie niósł na sobie odpowiedzialności za osiem lat rządów PiS-u - tłumaczył w "Kropce nad i" były prezydent Aleksander Kwaśniewski, komentując ogłoszenie startu prezesa IPN Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich. Decyzję o jego wystawieniu podjęło PiS, choć partia nazywa tę kandydaturę "obywatelską". - To jest zbyt grubymi nićmi szyte - ocenił Kwaśniewski.

"Jest taki zamysł, żeby zrzucić z siebie i z tego kandydata odpowiedzialność"

"Jest taki zamysł, żeby zrzucić z siebie i z tego kandydata odpowiedzialność"

Źródło:
TVN24

Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby oświadczył, że Stany Zjednoczone poważnie podchodzą do gróźb Rosji wobec bazy w Redzikowie. To odpowiedź na słowa rzeczniczki MSZ Rosji, która wskazała, że nowo otwarta baza tarczy antyrakietowej w Redzikowie "została wpisana na listę priorytetowych celów potencjalnego zniszczenia".

Biały Dom: poważnie podchodzimy do gróźb Rosji wobec bazy w Redzikowie

Biały Dom: poważnie podchodzimy do gróźb Rosji wobec bazy w Redzikowie

Źródło:
PAP

Rafał Trzaskowski zdobyłby w pierwszej turze wyborów prezydenckich 41 procent głosów, zaś Karol Nawrocki 26 procent - wynika z sondażu pracowni Opinia24 dla "Faktów" TVN i TVN24. Na trzecim miejscu znalazł się Sławomir Mentzen. Gdyby w drugiej turze wyborów doszło do starcia pomiędzy Trzaskowskim a Nawrockim, 52 procent respondentów opowiedziałoby się za prezydentem Warszawy, a 41 procent za prezesem IPN.

Sondaż prezydencki. Kto zwyciężyłby w pierwszej i drugiej turze?

Sondaż prezydencki. Kto zwyciężyłby w pierwszej i drugiej turze?

Źródło:
tvn24.pl

Użytkownicy na całym świecie zgłaszają problemy z aplikacjami Outlook i Teams. Microsoft poinformował o opóźnieniach po zidentyfikowaniu przyczyny poważnej awarii programów oraz wdrożeniu naprawy problemu.

Ogromna awaria Microsoftu. Nie działa wiele programów

Ogromna awaria Microsoftu. Nie działa wiele programów

Źródło:
CNN, Euronews

Na warszawskiej Pradze Północ doświadczony policjant zginął od strzału oddanego z broni innego funkcjonariusza. Okolica, w której doszło do tragedii, nie cieszy się dobrą sławą. Wiele osób mówi, że to "praskie zagłębie narkotykowe". Zdaniem naszego informatora, sprzedaż narkotyków nawet po tragedii trwa tam w najlepsze. Materiał "Uwagi!" TVN.

Funkcjonariusz zginął w "praskim zagłębiu narkotykowym". "Jak wczoraj policjanci stawiali znicze, to handel trwał"

Funkcjonariusz zginął w "praskim zagłębiu narkotykowym". "Jak wczoraj policjanci stawiali znicze, to handel trwał"

Źródło:
"Uwaga!" TVN 

Zimbabwe i Zambia doświadczyły w niedzielę wieczorem całkowitej przerwy w dostawie prądu - przekazał w poniedziałek na konferencji prasowej Peter Mumba z zambijskiego ministerstwa energii.

Dwa sąsiadujące kraje bez prądu w tym samym czasie

Dwa sąsiadujące kraje bez prądu w tym samym czasie

Źródło:
PAP

W dużym uproszczeniu historia wygląda tak - dwaj bracia nie utrzymują kontaktów ze sobą, jeden zostaje złapany na jeździe po pijanemu i zrzuca winę na brata, który o tym nie wie. Policja nie sprawdza żadnych dokumentów i niewinny kierowca traci prawo jazdy. W poniedziałek sprawę próbował rozwikłać sąd, pomógł w tym też reporter "Faktów" TVN.

Jego brat jechał po pijanemu, podczas kontroli podał się za niego. Pan Mariusz musi walczyć o uniewinnienie

Jego brat jechał po pijanemu, podczas kontroli podał się za niego. Pan Mariusz musi walczyć o uniewinnienie

Źródło:
Fakty TVN

Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Karol Nawrocki ogłosił, że szefem jego sztabu wyborczego będzie Paweł Szefernaker. Poseł PiS w 2015 roku kierował internetową częścią kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy.

Paweł Szefernaker szefem sztabu wyborczego Karola Nawrockiego

Paweł Szefernaker szefem sztabu wyborczego Karola Nawrockiego

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Karol Nawrocki nie jest kandydatem obywatelskim, tylko obywatela Jarosława Kaczyńskiego, który sam zdecydował, kogo Prawo i Sprawiedliwość ma poprzeć, bo wstydzi się ośmiu lat rządów - mówił w "Faktach po Faktach" wiceminister klimatu, rzecznik PSL Miłosz Motyka. Wiceministra rodziny Aleksandra Gajewska (Koalicja Obywatelska) oceniła, że "PiS-owski szyld jest celowo schowany i nie można pozwolić zapomnieć o tym wyborczyniom i wyborcom". Oboje odnieśli się też do wyniku sondażu pracowni Opinia24 dla "Faktów" TVN i TVN24.

"Szyld jest celowo schowany"

"Szyld jest celowo schowany"

Źródło:
TVN24

Zespół specjalnego prokuratora Jacka Smitha złożył wnioski o wycofanie zarzutów federalnych przeciwko Donaldowi Trumpowi. Chodzi o sprawy, w których amerykański prezydent elekt jest oskarżony o próbę utrzymania się przy władzy oraz przetrzymywania tajnych dokumentów.

Specjalny prokurator wnosi o wycofanie zarzutów przeciwko Trumpowi    

Specjalny prokurator wnosi o wycofanie zarzutów przeciwko Trumpowi    

Źródło:
CNN, PAP, Reuters

We wtorek obok Ziemi przemknie asteroida 2006 WB. Kosmiczna skała, której średnica szacowana jest na 92 metry, minie naszą planetę w odległości 891 tysięcy kilometrów. Obiekt pędzi z prędkością 4,2 kilometra na sekundę.

Czeka nas bliskie spotkanie z asteroidą. Jest wielkości boiska piłkarskiego

Czeka nas bliskie spotkanie z asteroidą. Jest wielkości boiska piłkarskiego

Źródło:
PAP, space.com

Toczą się negocjacje ze stroną chińską o możliwości wejścia na statek Yi Peng 3, który cumuje w cieśninie Kattegat - poinformowały duńskie i szwedzkie media. Załoga statku jest podejrzana o przerwanie kabli telekomunikacyjnych na Bałtyku. 

Podejrzany chiński statek stoi w bałtyckiej cieśninie. Trwają negocjacje

Podejrzany chiński statek stoi w bałtyckiej cieśninie. Trwają negocjacje

Źródło:
PAP

Nastolatek z Bytomia poszukiwany był od 4.30 w niedzielę. Cztery godziny później znaleźli go policjanci w sąsiednich Świętochłowicach. Leżał w pobliżu trasy szybkiego ruchu w zaspie. Był przytomny. Po kilku minutach w radiowozie opowiedział, co pamięta.

16-latek nie wrócił do domu na noc. Znaleźli go w śniegu przy drodze

16-latek nie wrócił do domu na noc. Znaleźli go w śniegu przy drodze

Źródło:
tvn24.pl

Do śmierci osadzonego doszło pod koniec sierpnia w zakładzie karnym we Wrocławiu. Skazany zachowywał się agresywnie, a kiedy służby próbowały go obezwładnić - stracił przytomność. Prokuratura wszczęła postępowanie i bada okoliczności tego zdarzenia.

Śmierć osadzonego w zakładzie karnym

Śmierć osadzonego w zakładzie karnym

Źródło:
tvn24.pl

Pierwsze dziecko miała urodzić ponad sto lat temu, sama przyjść na świat jeszcze w XIX wieku. Z dowodu osobistego Rawshe Qassim, która wzięła udział w niedawnym spisie powszechnym w Iraku wynika, że obecnie ma 137 lat. Władze postanowiły to zweryfikować.

Według dowodu urodziła się w 1887 roku. Władze weryfikują wiek kobiety

Według dowodu urodziła się w 1887 roku. Władze weryfikują wiek kobiety

Źródło:
ENEX, Reuters, tvn24.pl

W nowym odcinku "Milionerów" TVN pan Marcin Chmielnicki z Warszawy odpowiadał m.in. na pytanie dotyczące wytwarzania addytywnego. Było warte tysiąc złotych. 

Pytanie w "Milionerach" o wytwarzanie addytywne

Pytanie w "Milionerach" o wytwarzanie addytywne

Źródło:
TVN

Na poniedziałkowym posiedzeniu Zgromadzenia Narodowego Republiki Serbii wybuchła bójka między przedstawicielami rządu i opozycji. Marszałkini izby zdecydowała o zakończeniu obrad. Powodem były wzajemne oskarżenia o odpowiedzialność za tragedię w Nowym Sadzie.

"Macie krew na rękach". Bójka w parlamencie

"Macie krew na rękach". Bójka w parlamencie

Źródło:
PAP

Około 13 grudnia br. ma trafić do Polski 40 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy - poinformował w mediach społecznościowych wiceminister finansów Paweł Karbownik. Polska ma jeszcze jedną możliwość wnioskowania o środki w tym roku.

Duży przelew trafi do Polski. Jest termin wypłaty

Duży przelew trafi do Polski. Jest termin wypłaty

Źródło:
PAP

W Rudzie Śląskiej płonie market chiński. Nad miastem widać wysoki słup dymu. Zdjęcia pożaru otrzymaliśmy na Kontakt24. Pożar udało się opanować po dwóch godzinach.

Duży pożar w Rudzie Śląskiej. Spłonął sklep chiński

Duży pożar w Rudzie Śląskiej. Spłonął sklep chiński

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zamierza rozbudować autostradę A2 między Łodzią i Warszawą - poinformowali drogowcy w komunikacie. Docelowo A2 będzie miała po trzy pasy w obu kierunkach na odcinku od węzła Łódź Północ do węzła Pruszków i po cztery pasy od węzła Pruszków do węzła Konotopa. Do Wojewody Łódzkiego i Wojewody Mazowieckiego zostały złożone już wniosku o wydanie decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej.

Osiem pasów ruchu. Powstanie najszersza autostrada w Polsce

Osiem pasów ruchu. Powstanie najszersza autostrada w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Niemiecki producent stali Thyssenkrupp Steel Europe planuje do 2030 roku likwidację 5 tysięcy miejsc pracy oraz dodatkowych 6 tysięcy stanowisk poprzez sprzedaż działalności biznesowej lub przeniesienie do zewnętrznych dostawców - podał Reuters, powołując się na informację spółki.

Gigant zapowiada zwolnienia. 40 procent pracowników straci pracę

Gigant zapowiada zwolnienia. 40 procent pracowników straci pracę

Źródło:
Reuters

Statek z turystami zatonął w pobliżu nadmorskiego miasta Marsa Alam w Egipcie. Trwa akcja ratunkowa. - Otrzymaliśmy informację, że wśród turystów na tej łodzi mogły być dwie osoby mające polskie obywatelstwo - przekazał na antenie TVN24 rzecznik MSZ Paweł Wroński. 

Zatonął statek z turystami w pobliżu Marsa Alam

Zatonął statek z turystami w pobliżu Marsa Alam

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP, BBC

Ponad 43 tysiące aut marki Toyota Corolla jest objętych kampanią naprawczą w Polsce, gdyż może pojawić się w nich problem z ciśnieniem płynu hamulcowego, co z kolei wydłuża drogę hamowania i zwiększa ryzyko zderzenia - przekazał producent w poniedziałek.

Wielka akcja serwisowa. Tysiące aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Tysiące aut do warsztatów

Źródło:
PAP

To nie jest problem wszystkich rodzących kobiet i wszystkich porodówek. Jednak mogłoby się wydawać, że był czas, by tę lekcję odrobić. Niestety, ból i brak empatii to wciąż doświadczenie zbyt wielu kobiet. Rzecznik Praw Obywatelskich interweniuje w tej sprawie w Ministerstwie Zdrowia. 

Coraz więcej kobiet opisuje swój poród jako "bolesny, traumatyczny czy tragiczny". RPO interweniuje

Coraz więcej kobiet opisuje swój poród jako "bolesny, traumatyczny czy tragiczny". RPO interweniuje

Źródło:
Fakty TVN

W Wilnie, tuż obok lotniska, rozbił się w poniedziałek samolot transportowy. Agencja Reutera opublikowała nagranie, na którym widać ostatnie chwile lotu i moment, w którym doszło do katastrofy.

Samolot rozbił się w Wilnie. Moment katastrofy na nagraniu

Samolot rozbił się w Wilnie. Moment katastrofy na nagraniu

Źródło:
Reuters, PAP, Delfi

Legendarny inwestor Warren Buffett doprecyzował plany dotyczące przekazania swojej fortuny po śmierci. Szef Berkshire Hathaway przekazał instrukcje dotyczące pakietu akcji, które przekaże na cele charytatywne - podała Agencja Reutera.

Warren Buffett wskazał, co dalej. "Ojciec czas zawsze wygrywa"

Warren Buffett wskazał, co dalej. "Ojciec czas zawsze wygrywa"

Źródło:
Reuters

IMGW ostrzega przed silnym wiatrem, który w porywach może osiągać prędkość do 75 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie aura będzie groźna.

Porywy do 75 kilometrów na godzinę. Gdzie należy uważać

Porywy do 75 kilometrów na godzinę. Gdzie należy uważać

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Elon Musk po raz kolejny zaatakował centrolewicowy rząd Keira Starmera. W weekend nazwał Wielką Brytanię "państwem policyjnym", udostępniając na swoim profilu na platformie X petycję domagającą się przeprowadzenia na Wyspach natychmiastowych wyborów powszechnych.

Elon Musk znów atakuje europejski kraj. Pisze o "tyranii państwa policyjnego"

Elon Musk znów atakuje europejski kraj. Pisze o "tyranii państwa policyjnego"

Źródło:
Politico, Guardian

Prezes PiS Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej wygłosił tezę o "wielkim wmawianiu": ma ona polegać na tym, że obecny rząd niesłusznie oskarża poprzednie - te z czasów Zjednoczonej Prawicy - o sprzeniewierzanie publicznych pieniędzy w imię partyjnych interesów. Niesłusznie, bo - według prezesa - tylko "zdarzały się incydenty". Fakty temu przeczą.

Kaczyński o marnotrawieniu pieniędzy publicznych przez PiS: "wielkie wmówienie", "incydenty". Otóż nie

Kaczyński o marnotrawieniu pieniędzy publicznych przez PiS: "wielkie wmówienie", "incydenty". Otóż nie

Źródło:
Konkret24
Po 24 latach odnaleźli ojca, teraz znów muszą go szukać. "Modliliśmy się nad pustym grobem"

Po 24 latach odnaleźli ojca, teraz znów muszą go szukać. "Modliliśmy się nad pustym grobem"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Już prawie wszystkie największe partie polityczne zaprezentowały swoich kandydatów w wyborach prezydenckich. W wyścigu tym zmierzą się na pewno: Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki, Szymon Hołownia, Sławomir Mentzen i Marek Jakubiak. Wciąż nie wiadomo, na kogo postawi Lewica.

Oni powalczą o prezydenturę

Oni powalczą o prezydenturę

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- To jest jedyne takie wydarzenie w Polsce na tak dużą skalę, gdzie głos młodzieży może zostać wysłuchany. Ich potrzeby, ich obawy, ale także ich plany na przyszłość. O tym jest właśnie Our Future Forum - powiedział w rozmowie z TVN24 BiS Kamil Tomkowicz z Our Future Foundation.

To jest "dużym wyzwaniem przed polskim systemem kształcenia"

To jest "dużym wyzwaniem przed polskim systemem kształcenia"

Źródło:
tvn24.pl