Sytuacja panująca w ministerstwie rolnictwa jest dla CBA "sprawą priorytetową" i Biuro nie wyklucza tam kontroli - powiedział w TVN24 rzecznik CBA Jacek Dobrzyński. W czwartek agenci Biura wkroczyli do podległej Agencji Rynku Rolnego spółki Elewarr. Sprawdzają wydatki zarządu tej zbożowej firmy.
Jak informował portal tvn24.pl, agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego wkroczyli w czwartek do siedziby spółki zbożowej Elewarr. Biuro miało sprawdzić sposób zarządzania majątkiem i koszty związane z kierowaniem spółką. Kontrolę zarządził wiceszef CBA.
To pokłosie publikacji "Pulsu Biznesu", który ujawnił rozmowy Władysława Serafina, szefa kółek rolniczych, z Władysławem Łukasikiem, byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego, na temat możliwych nieprawidłowości w spółkach związanych z Ministerstwem Rolnictwa.
W Elewarze kontrola do 19 września
Dobrzyński tłumaczył, że zanim CBA rozpocznie kontrole, prowadzi postępowanie sprawdzające. - Do CBA docierają różnego rodzaju informacje. Biuro te informacje gromadzi, potem przetwarza, one są analizowane i weryfikowane przez nas i dopiero wtedy, gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że mogły być nieprawidłowości, na polecenie szefa CBA jest wszczynana kontrola - tłumaczył na antenie TVN24. Rzecznik poinformował, że przed ujawnieniem tzw. afery taśmowej, CBA poza Elewarrem kontrolowało inne spółki. - Przez cały czas agenci CBA pracują zarówno nad ewentualnym nieprawidłowościami w ministerstwie rolnictwa, jak i w instytucjach podległych - powiedział.
Doptywany, czy Biuro wiedziało wcześniej coś o sytuacji w Elewarze przed publikacją taśm, odpowiedział: - To tak jakbyście państwo zapytali, czy policjant wiedział, że ktoś włamał się do samochodu, zanim właściciel samochodu to zgłosił. Oczywiście, że są pewnego rodzaju czynności, które my wiemy z materiałów niejawnych, aczkolwiek są takie zdarzenia, że niestety trzeba mieć wiedzę pełną, chociażby taką, jak na tych nagraniach publikowanych przez media.
- Docierały do nas różnego rodzaju informacje o nieprawidłowościach zarówno w ministerstwie rolnictwa, jak i spółkach, czy w instytucjach podległych pod ministerstwo, aczkolwiek publikacja tych taśm nasze działania mocno przyspieszyła - dodał Dobrzyński.
Zaznaczył przy tym, że wszczęta w czwartek kontrola w Elewarze będzie trwała do 19 września.
"Nie możemy być raptusami"
Dobrzyński podkreślił, że w ministerstwie rolnictwa nie jest jeszcze prowadzona kontrola. - Mamy informacje o ewentualnych nieprawidłowościach. Zanim podejmiemy należyte prawem czynności, musimy zweryfikować i przeanalizować te materiały. Nie możemy działać pochopnie, być raptusami, że ktoś gdzieś coś powiedział, my od razu wchodzimy, robimy jakąś grozę, sensację - tłumaczył. - Sprawę traktujemy bardzo poważnie, uważam, że nawet priorytetowo - zapewnił. Przyznał też, że CBA nie wyklucza kontroli w resorcie rolnictwa.
Autor: nsz//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24