- Nie zakładam z góry, że się nie uda - tak Jarosław Kaczyński ocenia prace komisji hazardowej. Prezes PiS ma jednak zdecydowaną opinię na temat przewodnictwa w komisji.
- Ta komisja powinna pracować pod przewodnictwem polityka z innej partii, nie z PO - mówił Kaczyński podczas wizyty w Łęczycy. Zaraz jednak dodał, że "jest jak jest", więc "zobaczymy", jakie będą wyniki prac w komisji.
Dla Kaczyńskiego najważniejsze jest, żeby pracowała ona rzetelnie. - Tempo jest ważne, ale nie najważniejsze - oznajmił prezes Prawa i Sprawiedliwości, podkreślając z drugiej jednak strony, że "trzeba pracować szybko, żeby wykryć sprawców afery".
W czwartek przed komisją hazardową zeznawała minister finansów w rządzie Jarosława Kaczyńskiego Zyta Gilowska.
Sondaże są różne
Prezes PiS odniósł się również do sondaży poparcia dla jego partii. Według opublikowanego w poniedziałek sondażu SMG/KRC dla "Faktów" TVN, gdyby wybory parlamentarne odbywały się 17 stycznia - PO zdobyłaby 37-proc. poparcie, a PiS uzyskałoby 28 proc. głosów.
- Jest kilka różnych sondaży - skomentował Kaczyński. Dodał jednak, że ma wrażenie, iż "z punktu widzenia naszej partii sytuacja nie jest najgorsza". - Ale czy to wrażenie jest prawdziwe, czy nieprawdziwe, zobaczymy, jak będą wybory - podkreślił.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24