Koszyk świadczeń gwarantowanych to klucz reformy zdrowia - przekonywała na konferencji prasowej minister zdrowia Ewa Kopacz prezentując to, co pacjentowi się należy za darmo w ramach składki zdrowotnej oraz to, co nie jest gwarantowane.
Szczegółów nie było. Kopacz ogólnie powiedziała, że w koszyku świadczeń gwarantowanych finansowanych ze środków publicznych znajdują się m.in. świadczenia podstawowej opieki zdrowotnej, nocna opieka lekarska, ambulatoryjna opieka specjalistyczna, rehabilitacja lecznicza, programy profilaktyczne, leczenie uzależnień, ratownictwo medyczne, procedury wysokospecjalistyczne, szczepienia dla dzieci, w tym ospa i pneumokoki, przelot Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym, a także leczenie szpitalne.
- Bezpłatne będą też obdukcje dla ofiar przemocy – powiedziała Kopacz.
Współfinansowane ze środków publicznych będą z kolei m.in. refundacja leków i leczenie stomatologiczne, opieka paliatywna, sprzęt ortopedyczny.
Dokładny spis tego, co pacjentowi będzie przysługiwało w ramach składki zdrowotnej (kilkanaście tysięcy procedur), znajdzie się w najbliższych dniach na stronie internetowej resortu. Będą tam wyszczególnione procedury i ich wycena. – Koszyk świadczeń gwarantowanych, to wzmocnienie praw pacjenta, który będzie wiedział, co może wyegzekwować od personelu medycznego – powiedziała Kopacz.
Natomiast koszyk świadczeń niegwarantowanych zawiera ok. 300 procedur. - To otwarcie drogi do dobrowolnych ubezpieczeń – powiedziała Kopacz.
Podobnie jak koszyk gwarantowany świadczenia niegwarantowane będą umieszczone w Internecie.
"Koszyk nie rozwiązuje problemów"
Suchej nitki na prezentacji minister Kopacz nie zostawił były wiceszef resortu Bolesław Piecha z PiS. Stwierdził, że pacjenci nie mogli się dowiedzieć niczego nowego. - Dla przeciętnego pacjenta, to nic nie znaczy, bo kto będzie grzebał w 18 tys. procedur, żeby się dowiedzieć, czy to jest płatne, czy nie - powiedział Piecha w TVN24. - Poza tym, nic nie dowiedzieliśmy się o czymś, co jest wejściem w system dodatkowych ubezpieczeń, czyli o świadczeniu częściowo gwarantowanym, wydaje mi się, że z tej ogromnej burzy jest mały deszcz, taki, że nie trzeba nawet parasola otwierać - ocenił były minister zdrowia.
Jego zdaniem koszyk świadczeń gwarantowanych nie rozwiązuje problemu służby zdrowia.
- Musimy wiedzieć przede wszystkim, czy jest istotny postęp, żeby powiedzieć polskim pacjentom, że za pewne świadczenia trzeba będzie dopłacać, np. takie z wykorzystaniem najnowocześniejszej technologii czy sprzętu. Dopiero to, może być sygnałem dla rynku ubezpieczeń – przekonywał Piecha.
- Jeśli ma być tak, że 300 procedur się wykluczy – pewnie wątpliwych terapeutycznie – to kto się ubezpieczy – pytał.
mac /tr
Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. PAP/Paweł Kula