Zimne popołudnie i noc czeka 24 tysiące mieszkańców Katowic: przed południem do ich mieszkań przestało docierać ciepło z miejskiej sieci. Przyczyną jest awaria w rejonie ul. Siemianowickiej w Chorzowie. Jej skutki powinny zostać usunięte do środy rano.
Jacek Urban z Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Katowicach poinformował, że zimne kaloryfery mają m.in. mieszkańcy katowickich osiedli Tysiąclecia i Załęska Hałda, a także centrum Chorzowa oraz tamtejszych osiedli Różanka, Irys i Klimzowiec.
Przyczyną awarii jest punktowy wyciek na ciepłociągu magistralnym o średnicy 60 cm, którego przyczyną była najprawdopodobniej ukryta wada materiałowa. Uszkodzenie już znaleziono, ciepłownicy odpompowują jeszcze wodę z odciętego uszkodzonego fragmentu sieci.
Zimno do rana
Prace spawalnicze przy awarii zlokalizowanej w komorze ciepłowniczej powinny ruszyć niebawem, ale potrwają trochę: zakończyć się powinny dopiero wieczorem. Wtedy będzie można znów napełnić i ogrzać sieć. Ciepło o właściwych parametrach powinno wrócić do mieszkańców ok. 4-6 rano.
To już druga awaria w Katowicach w tym miesiącu. 1 i 2 lutego bez ogrzewania było 60 tysięcy osób.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu