Ryszard Kalisz wychodzi z tajnego posiedzenia komisji i plecie, co mu ślina na język przyniesie, tylko po to, żeby zaistnieć przed kamerami - powiedział na konferencji prasowej poseł Wojciech Szarama. To reakcja na wypowiedź szefa komisji, który stwierdził, że naciskano na prokuratorów od tzw. "afery węglowej".
Polityczna burza to skutek wtorkowego, zamkniętego dla mediów posiedzenia komisji śledczej badającej okoliczności śmierci byłej posłanki SLD Barbary Blidy.
Tego dnia sejmowi śledczy przesłuchiwali katowickiego prokuratora Emila Melkę. Melka był referentem w sprawie tzw. afery węglowej na jej wstępnym etapie od marca do listopada 2006 r.
Po zakończonym posiedzeniu, szef komisji Ryszard Kalisz z SLD powiedział dziennikarzom w Sejmie, że wobec wszystkich prokuratorów, którzy "dotknęli się sprawy obrotu węglem" były prowadzone postępowania dyscyplinarne "właśnie w tym czasie".
Dopytywany przez dziennikarzy, o czym może to świadczyć, odpowiedział: - Chciano mieć "haki".
Dzień po tej wypowiedzi posłowie PiS zasiadający w komisji: Wojciech Szarama i Beata Kempa, zwołali konferencję prasową, na której ostro skrytykowali szefa komisji, za jego wtorkową wypowiedź. - Ryszard Kalisz wychodzi z tajnego posiedzenia komisji i plecie, co mu ślina na język przyniesie, tylko po to, żeby zaistnieć przed kamerami – oburzał się poseł Szarama. – Jak można wygadywać takie bzdury, bez dowodów. Tak drastycznie kłamać. Podawać nieprawdę, korzystając tylko z tego, że posiedzenia komisji są zamknięte.
Szrama powiedział, że to nieprawda, iż wobec prokuratorów, w trakcie kiedy prowadzili oni sprawę tzw. „afery węglowej”, toczyły się postępowania dyscyplinarne, które miały służyć ich przełożonym do nacisków na śledczych. Kalisz wskazał m.in. na prokuratora Melkę.
- Jedynym prokuratorem, wobec którego jest prowadzone postępowanie, jest prokurator Jacek Krawczyk. A zostało wszczęte, kiedy ten nie prowadził już sprawy tzw. afery węglowej - podkreślił Szarama.
- Prokurator Melka, powiedział z kolei, że dopiero na wtorkowym posiedzeniu komisji dowiedział się, że było wobec niego rzekomo prowadzone jakieś postępowanie. Jak można kogoś szantażować sprawą, której nie ma - poseł PiS komentował słowa Kalisza o Melce.
Szarama po raz kolejny zaapelował o odtajnienie protokołów z obrad komisji.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24