Trybunał Konstytucyjny co miesiąc płaci 5000 złotych za wynajem mieszkania dla prezes Julii Przyłębskiej, choć ma ona własny dom z basenem tuż pod Warszawą. - To zbytek, blichtr władzy, pycha i wstyd, że osoba, która kieruje Trybunałem Konstytucyjnym nadużywa swoich uprawnień - skomentował poseł KO Michał Szczerba. Kazimierz Smoliński z PiS powiedział, że wszystko odbywa się zgodnie z przepisami i w związku z tym "nie można z tego robić zarzutu".
Opublikowane w środę oświadczenie majątkowe prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej potwierdziło informacje o tym, że posiada ona 256-metrowy dom z basenem. Jak informowała "Gazeta Wyborcza", jest on położony tuż obok Warszawy. Pomimo tego, Trybunał Konstytucyjny nadal opłaca mieszkanie służbowe i wydaje na to - jak potwierdziła Zofia Hoffmann, dyrektor Kancelarii TK - 5000 złotych miesięcznie.
Przepisy mówią, że mieszkanie służbowe przysługuje tym sędziom Trybunału, którzy nie mieszkają w Warszawie. W przypadku Julii Przyłębskiej, która mieszka w powiecie przylegającym do stolicy, jest to zgodne z zasadami, ale - jak wskazuje opozycja - pojawia się etyczny zgrzyt.
Szczerba: zbytek, blichtr władzy, pycha i wstyd
- Nie jesteśmy w stanie się zgodzić na to, że biuro Trybunału wydaje 5000 złotych miesięcznie na mieszkanie służbowe dla Julii Przyłębskiej, w sytuacji, kiedy jej oświadczenie majątkowe jest jednoznaczne - ma dom 250 metrów kwadratowych, 19 kilometrów od siedziby Trybunału. To jest samochodem 30 minut drogi - mówił poseł KO Michał Szczerba.
Ocenił, że "jest to zbytek, blichtr władzy, pycha i wstyd, że osoba, która kieruje Trybunałem Konstytucyjnym nadużywa swoich uprawnień".
Smoliński: może być ocena polityczna, ale prawo nie jest złamane
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Kazimierz Smoliński podkreślał, że "wypowiada się jako prawnik" i wynajmowanie mieszkania dla Przyłębskiej jest zgodnie z prawem.
- Taki stan prawny istnieje od czasów PO, myśmy tego nie wprowadzali. To jest zgodne z prawem, ja patrzę na to jak prawnik. Jeżeli prawo dopuszcza, nie można z tego robić zarzutu. Może być ocena polityczna, ale prawo nie jest złamane - podkreślał poseł.
Źródło: TVN24