Jarosław Kaczyński wciąż publicznie nie pogratulował Andrzejowi Dudzie zwycięstwa w wyborach prezydenckich. To wcale nie oznacza, że jest jakikolwiek konflikt - zapewnił w "Tak jest" Jacek Sasin (PiS). Julia Pitera z PO przypomniała, jak odmienna była reakcja Donalda Tuska po zwycięstwie Bronisława Komorowskiego w 2010 roku.
Jacek Sasin zapewnił, że prezes PiS był bardzo uradowany zwycięstwem Andrzeja Dudy. Do spotkania doszło na wtorkowym posiedzeniu klubu parlamentarnego PiS.
- Nie ma żadnego konfliktu w PiS - przekonywał Sasin. Dodał, że wybór Andrzeja Dudy na prezydenta nie oznacza tego, że to on będzie teraz liderem PiS.
Entuzjazm i szalik
- Są spekulacje, że Jarosław Kaczyński będzie musiał odejść, bo inni ludzie zaczynają zajmować jego miejsce - przekonywała z kolei Julia Pitera.
- Ja dobrze pamiętam kampanię Bronisława Komorowskiego w 2010 roku. Znakomicie pamiętam jak Donald Tusk wręczał Bronisławowi Komorowskiemu czerwono-biały szalik, który jest przechodnim symbolem zwycięstwa w Platformie - powiedziała eurodeputowana PO. - Dlatego widzę zasadniczą różnicę między entuzjazmem, jaki był w Platformie, kiedy Bronisław Komorowski wygrał, a tym, jak zachował się Jarosław Kaczyński (po wygranej Andrzeja Dudy - red.) - dodała.
Odnosząc się do słów Julii Pitery o szaliku, poseł PiS uznał, iż "dzięki temu gestowi Bronisław Komorowski zrozumiał, że musi być cały czas prezydentem PO".
Pitera: widzę Komorowskiego w parlamencie
Julia Pitera i Jacek Sasin rozmawiali też o przyszłości prezydenta Komorowskiego. - Bronisław Komorowski zamierza dalej wspierać politykę PO - zapewniła europosłanka PO. - Jako kto miałby wspierać tę Platformę? Jest człowiekiem „z boku”. Chyba nie jest nawet członkiem PO. Nie pełni w niej żadnej funkcji - zauważył Jacek Sasin. - Trudno będzie znaleźć taki scenariusz pozycji w PO, który byłby do przyjęcia dla Komorowskiego - dodał. - Marne perspektywy dla Platformy Obywatelskiej - skwitował Jacek Sasin, przewidując, że PO skończy jak AWS. - Myślę, że scenariuszy jest dużo - stwierdziła Pitera. Przypomniała, że "Komorowski miał osiem milionów dwieście tysięcy głosów". "To jest kapitał niewątpliwy" - zaznaczyła.
- Ja uważam, że dla niego w polskiej polityce jest miejsce. Ja nie ukrywam, że moim zdaniem, widzę go w następnym parlamencie - powiedziała europosłanka.
Autor: fil//gak / Źródło: tvn24