- To wielka radość, ale i zobowiązanie - mówił rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Józef Kloch podczas briefingu po ogłoszeniu przez papieża decyzji, że następne Światowe Dni Młodzieży odbędą się w Krakowie. Zaznaczył, że do Polski może wtedy przyjechać nawet 1,5 mln gości.
Papież ogłosił decyzję w czasie mszy na plaży Copacabana w Rio de Janeiro, która kończy tegoroczne Światowe Dni Młodzieży. We wspólnym nabożeństwie wzięły udział trzy miliony osób.
Ks. Kloch, komentując tę decyzję zaznaczył, że Światowe Dni Młodzieży i wizyta papieża Franciszka w Krakowie przypadają na rok 2016, czyli 1050. rocznicę Chrztu Polski. Przypomniał, że Episkopat Polski, jak i prezydent Bronisław Komorowski na okrągłą rocznicę zapraszali już Benedykta XVI.
Zaprzeczył natomiast domysłom, jakoby papież miał pojawić się w Polsce przed tym terminem.
To szalenie ważne, by wyjść na zewnątrz
- Jest to na pewno wyzwanie nie tylko dla Archidiecezji Krakowskiej, ale też dla kościoła w Polce, jeżeli chodzi o młodzież - tłumaczył ks. Kloch. - Ojciec Świety mówił: "Nie możemy pozostawać w parafii. Musimy wyjść". To jest szalenie ważne, by wyjść na zewnątrz, żeby ewangelizować. To zadanie podczas Światowych Dni Młodzieży może też być wypełniane - dodał.
Ks. Kloch podkreślił, że Franciszek dał Polakom okazję, bo dobrze wykorzystać wizytę tak wielu młodych ludzi do promowania Polski i Krakowa. Na pytanie, czy organizacja obchodów w 2016 roku dorówna tej z Brazylii, rzecznik odpowiedział krótko: - Polacy są ludźmi gościnnymi, mam nadzieję że będą także zorganizowanymi.
Autor: lz//kdj / Źródło: tvn24