Ministerstwo Zdrowia opublikowało nową, skorygowaną, listę refundacyjną. Znalazło się na niej 2,7 tys. leków - o 11 więcej niż w poprzedniej.
Listę opublikowano w formie obwieszczenia na stronie internetowej ministerstwa zdrowia w piątek po godzinie 23.
W porównaniu do poprzedniej, dodano do niej 11 leków (łącznie na liście znajduje się ich na 2,7 tys.) oraz 15 wyrobów medycznych (tych razem jest 221).
Minister dodaje kolejne leki
Po fali krytyki, w czwartek minister zdrowia poinformował, że na skorygowanej liście znajdą się kolejne środki - m.in. paski cukrzycowe, leki stosowane po transplantacjach, przy leczeniu chorób nowotworowych, schizofrenii i astmy. W poprzednim projekcie listy, którą opublikowano 23 grudnia, leki te nie zostały ujęte (CZYTAJ WIĘCEJ).
Podczas czwartkowej konferencji prasowej Arłukowicz zaznaczył, że od momentu wejścia ustawy w życie "kończy się pewien etap Dzikiego Zachodu" w polskiej polityce lekowej. - Intencją tej ustawy nie jest szukanie oszczędności. Celem tej ustawy jest szukanie dostępu do nowoczesności - powiedział. I zapowiedział: - Będę zdeterminowany. Nie ugnę się przed nikim. Zreformujemy rynek leków w Polsce.
Zmiany od 1 stycznia
Nowa lista leków refundowanych wejdzie w życie 1 stycznia, jest publikowana w formie obwieszczenia, nie wymaga więc konsultacji społecznych. Po raz pierwszy produkty te mają stałe ceny i marże, które MZ negocjowało z firmami farmaceutycznymi. Zgodnie z ustawą refundacyjną lista ma być aktualizowana co dwa miesiące.
W piątek przez cztery godziny o ustawie refundacyjnej dyskutowali posłowie z komisji zdrowia. Posiedzenie zwołano w trybie pilnym na wniosek PiS. Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz zapewniał, że negocjacje z koncernami farmaceutycznymi będą nadal prowadzone, a w 2012 r. na listę refundacyjną trafią kolejne leki. Podkreślał, że w wyniku negocjacji z firmami farmaceutycznymi udało się obniżyć koszty refundacji leków o 10 proc.
Spór o recepty
Lista refundacyjna to nie jedyna sporna kwestia, podnoszona podczas sejmowej komisji zdrowia. Podczas piątkowych obrad padły też pytania, dotyczące zapowiadanego przez związki zawodowe lekarzy protestu przeciw rozporządzeniu, określającemu sposób i tryb wystawiania recept i obowiązek wpisywania przez lekarzy na recepcie poziomów odpłatności leków: B- bezpłatne, R - ryczałt, 30 proc., 50 proc., 100 proc. Lekarze sprzeciwiają się także wymogowi wpisywania na recepcie kodów uprawnień pacjenta do refundacji leków. Od 2 stycznia mają stawiać na receptach pieczątki "Refundacja leku do decyzji NFZ".
Podczas czwartkowej konferencji, jak i dzień później minister zapewniał, że recepty wypisywane do 31 grudnia 2011 r., nie stracą - jak to określił - "swojej wartości merytorycznej" po 1 stycznia, ale będą realizowane w oparciu o nowy system refundacji. Dodał także, że recepty z pieczątką "Refundacja do decyzji NFZ" będą realizowane i refundowanie.
Recepta z pieczątką - lek z najwyższą odpłatnością
Recepty z pieczątką "Refundacja do decyzji NFZ" będą realizowane, ale według najwyższego stopnia odpłatności przewidzianego dla danego leku. To jest nieetyczne zachowanie lekarzy, jeżeli z premedytacją nie wpisują osobie przewlekle chorej poziomu refundacji, bo w ten sposób działają na szkodę pacjenta Jacek Paszkiewicz, prezes NFZ
Protest lekarzy
Uważamy, że nie jesteśmy w stanie tego zrobić, nie tylko dlatego, że nie mamy narzędzi, ale także dlatego, że zajmowałoby to większość czasu, przeznaczonego na poradę lekarską Krzysztof Bukiel, szef OZZL
OZZL protestuje także przeciwko przepisom ustawy refundacyjnej, przewidującym, że lekarze błędnie wypisujący recepty, będą zobowiązani do zwrotu kwoty nienależnej refundacji wraz z odsetkami.
nsz,dp//gak, mat
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu