- Ja tak naprawdę podpisałem to usprawiedliwienie przez pomyłkę - tak Jarosław Kaczyński tłumaczył się ze swojej nieobecności na czerwcowym i lipcowym posiedzeniu Sejmu. Komisja etyki poselskiej wysłuchuje wyjaśnień posłów PiS w związku z bojkotem przez tą partię dwóch posiedzeń Sejmu.
Na wniosek Prezydium Sejmu komisja zajęła się usprawiedliwieniami posłów PiS dotyczącymi nieobecności na głosowaniach w trakcie dwóch głośnych bojkotów posiedzeń Sejmu przez klub Prawa i Sprawiedliwości. Według mediów, posłowie - by nie stracić diety w wysokości 300 zł - przestawili potem usprawiedliwienia, w których tłumaczyli się m.in. ważnymi obowiązkami parlamentarzysty, problemami zdrowotnymi lub przeprowadzaniem badań lekarskich. USPRAWIEDLIWIENIA POSŁÓW - CZYTAJ WIĘCEJ
Odpowiedzialny za usprawiedliwianie nieobecności w Sejmie wicemarszałek Jarosław Kalinowski zakwestionował głównie usprawiedliwienia posłów PiS z 13 czerwca oraz 9 i 11 lipca. We wtorek wyjaśnienia składa osiem osób, w środę - siedem, a w czwartek - cztery.
Powiedziałem komisji, że biorę odpowiedzialność za pomyłkę. Ja tak naprawdę podpisałem to usprawiedliwienie przez pomyłkę. Gdybym przewidział, że będą z tego powodu różnego rodzaju kłopoty, to bym tego nie zrobił. Jarosław Kaczyński
Pierwszy przed komisją stawił się Jarosław Kaczyński. Jak tłumaczył, jego usprawiedliwienie nieobecności "nie było nieprawdziwe". Prezes PiS składał wyjaśnienia około 15 minut. Jak jednak ocenił potem, w takich wypadkach jak jego, odpowiadanie przed komisją "nie jest konieczne".
Prezes PiS w usprawiedliwieniu napisał, że przyczyną jego nieobecności na głosowaniu są "inne ważne, niemożliwe do przewidzenia lub nieuchronne przeszkody". Jak wyjaśnił, w jego przypadku nie ma "deliktu etycznego".
W ocenie prezesa PiS komisja etyki poselskiej "na wniosek marszałka wykonuje polityczne zlecenie". - Mam nadzieję, że wykona je uczciwie - powiedział.
Reszta posłów też "mogła się pomylić"
Jarosław Kaczyński przypomniał, że w jego partii wobec posłów, którzy mogli złożyć nieprawdziwe usprawiedliwienia, toczą się wewnętrzne postępowania. - My sami w drastycznych przypadkach będziemy sprawę badać - podkreślił. Jego zdaniem część posłów PiS pisząc usprawiedliwienia mogła się "po prostu pomylić" w natłoku spraw. - Takie pomyłki są możliwe. Dwa miesiące po wydarzeniu jest to możliwe - zaznaczył.
Naszym celem nie jest ubieganie się o jakieś środki. Naszym celem jest powiedzenie, że zgodnie z prawdą opuściliśmy salę obrad na znak protestu wobec łamania praw opozycji, a to jest jedno z praw demokracji. Przemysław Gosiewski
Drugi na posiedzeniu komisji stawił się szef klubu PiS Przemysłwa Gosiewski. Po "przesłuchaniu" relacjonował dziennikarzom, że był pytany co robił w dniu, którego dotyczy jego usprawiedliwienie. - W tym dniu prowadziłem posiedzenie klubu, rozmawiałem z posłami na temat projektów ustaw - mówił.
Gosiewski podkreślił, że w usprawiedliwieniu przedstawił prawdziwe powody swojej nieobecność, choć - jak dodał - "nie dają one podstawy" do tego, by nieobecność została usprawiedliwiona.
Szef klubu PiS zapowiedział, że Prawo i Sprawiedliwość chciałoby uzupełnić regulamin Sejmu o zapis, zgodnie z którym usprawiedliwienia posłów byłby jawne.
Usprawiedliwienia do prokuratury?
Marszałek Bronisław Komorowski pytany czy sprawą usprawiedliwień powinna zająć się prokuratura, odparł, że na razie sprawę bada komisja etyki i "być może komisja będzie chciała wskazać czy to powinno trafić do prokuratury czy nie". Jego zdaniem, najlepiej, gdyby prokuratura sama z siebie, bez żadnej inspiracji, zajęła się sprawą usprawiedliwień.
Jarosław Kaczyński ocenił, że jeśli prokuratura zajmie się tą sprawą to będzie to "kolejny dowód, że jest w tej chwili instytucją polityczną".
Regulamin Sejmu przewiduje, że za przyczyny usprawiedliwiające niemożność wzięcia przez posła udziału w posiedzeniu Sejmu lub komisji bądź w głosowaniu uważa się m.in. chorobę albo konieczność opieki nad chorym, wyjazdy zagraniczne lub krajowe z polecenia Sejmu, zbieg posiedzeń komisji lub podkomisji, urlop udzielony posłowi przez marszałka oraz inne ważne, niemożliwe do przewidzenia lub nieuchronne przeszkody.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP