Instytut Pamięci Narodowej w tajemnicy szuka grobu gen. Augusta Fieldorfa "Nila", straconego przez komunistyczne władze w 1953 roku. Już w tym roku będą przeprowadzone badania georadarem, a w dalszej kolejności - ekshumacja.
O całej sprawie pisze "Nasz Dziennik", który dodaje, że choć IPN szeroko informował o znalezionych dokumentach wskazujących na domniemane miejsce pochówku bohatera, to nałożył na sprawę poszukiwań blokadę informacyjną.
Służby prasowe Instytutu, jak i historyk Jacek Pawłowicz, który dotarł do dokumentów, na pytanie dotyczące poszukiwań milczą.
"Nasz Dziennik" pisze, że "ogólnikowe potwierdzenie zaplanowanych działań poszukiwawczych IPN udało nam się uzyskać w zarządzie cmentarza Powązkowskiego". Z dokumentu odnalezionego przez Pawłowicza, wynika, że "od 1948 do 1955 roku osoby, na których wykonano wyrok śmierci na Rakowieckiej, były chowane na Powązkach".
Co ciekawe, w poszukiwaniach nie uczestniczy wraz z IPN Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Choć wcześniej to ona (bezskutecznie) prowadziła poszukiwania i wysłała do Instytutu Pamięci Narodowej propozycję współpracy, otrzymała od Instytutu lakoniczną, zbywającą odpowiedź.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org