- To nie jest dziennikarstwo, to zwykłe chuligaństwo. Pisma wydawnictwa Bauer od czterech lat publikują na mój temat kłamliwe artykuły - napisała w oświadczeniu Hanna Lis. Z szefami Bauera i redaktorami jego pism (m.in.: "Na Żywo", "Show", "Rewia") zamierza spotkać się w sądzie. I zażądać sporego odszkodowania.
- Chcę, by kwota odszkodowania była wysoka. Póki odszkodowania w naszym kraju nie będą dotkliwe dla wydawców, tego typu tytuły w dalszym ciągu będą publikować kłamstwa - oświadczyła Hanna Lis.
Dziennikarka mówi, że zależy jej nie tylko na odszkodowaniu i zażąda także przeprosin.
Nie było weryfikacji
W przesłanym portalowi wirtualnemedia.pl oświadczeniu, napisała: "Wydawnictwo to i jego pisma od ponad czterech lat publikują na mój temat zniesławiające mnie artykuły, pełne kłamstw, insynuacji i oszczerstw. Żaden z tych tytułów nigdy się ze mną nie skontaktował, by swe pseudoinformacje zweryfikować, być może dlatego, że dobrze wie, iż są to kłamliwe brednie. To nie jest dziennikarstwo - to zwykłe chuligaństwo. (...) Brukowce należące do Wydawnictwa Bauer od kilku lat notorycznie łamią prawo, naruszają moje dobra osobiste oraz prywatność i konsekwentnie, bezwstydnie okłamują swoich czytelników. Nadszedł czas, by poniosły tego konsekwencje" - pisze dziennikarka.
Rzecznik grupy Bauer nie odbiera telefonów.
Źródło: wirtualnemedia.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn