- Zdaje się, że skoro Jarosław Kaczyński tak jednoznacznie tę sprawę postawił, to jest ona przesądzona, ale ostatecznie będzie przesądzona w momencie, kiedy decyzję podejmie sąd (partyjny - przyp. red.) - stwierdził w programie "Kawa na ławę" Zbigniew Girzyński. Polityk PiS odniósł się w ten sposób do decyzji prezesa partii o zawieszeniu Adama Hofmana, Mariusza A. Kamińskiego i Adama Rogackiego.
- Jarosław Kaczyński postąpił inaczej niż liderzy Platformy Obywatelskiej, którzy zwykle takie swoje sprawy zamiatali pod dywan. Podjął natychmiastową decyzję o zawieszeniu - dodał Girzyński. Polityk PiS zaznaczył, że nie jest tak surowy w stosunku do swoich trzech kolegów partyjnych, ponieważ bardzo ceni ich działalność na forum Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. - Dzięki, także ich, zaangażowaniu, na ostatniej sesji plenarnej w Sztrasburgu udało się złożyć projekt uchwały całego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy wzywający Rosję do oddania wraku i czarnych skrzynek w związku z katastrofą w smoleńską - podkreślił. Zgodził się z nim Jarosław Gowin z Polski Razem. Polityk zauważył, że "trzeba im dać prawo do obrony", jednak zaznaczył, że gdyby prawda była po ich stronie, już dawno wystąpiliby nie tylko z oświadczeniami. Dodał także, że mimo dużych "zdolności intelektualnych" Hofmana, Kamińskiego i Rogackiego, najwidoczniej ci politycy "nie są zdolni do udźwignięcia ciężaru", jaki spoczywa na polityku.
Ostra decyzja Kaczyńskiego
Wszyscy goście przyznali także, że zachowanie posłów PiS, którzy wystąpili o sfinansowanie podróży do Madrytu samochodami, po czym wybrali przelot liniami lotniczymi, był naganny. - Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka - skwitował Krzysztof Kosiński (PSL) zachowanie Hofmana, nawiązując do jego wcześniejszych, niejednoznacznych moralnie, zachowań. Adam Szejnfeld (PO) stwierdził, że reakcja Jarosława Kaczyńskiego, który zawiesił trzech posłów, jest niewystarczająca. - (Decyzja Kaczyńskiego - przyp. red.) podobałaby mi się, kiedy zdecydowanie byłoby nie zawieszeni, tylko usunięcie tych panów z partii, a przede wszystkim wniosek do prokuratury - stwierdził. Dodał, że prezes PiS dał się w tym wypadku wyprzedzić przez szefa SLD, Leszka Millera. Z politykiem PO nie zgodził się Robert Kwiatkowski (TR), który stwierdził, że Kaczyński "postąpił słusznie". - Niezależnie kto i jak szybko złożyłby wniosek do prokuratury, to prokuratura ma obowiązek zajęcia się to sprawą - zauważył.
Politycy o moralności
Politycy odnieśli się też do porannej wypowiedzi byłego polityka PiS, Michała Kamińskiego, który na antenie TVN24 stwierdził, że Adam Hofman ma "obyczajowość i moralność żula", a całe wydarzenie bardziej niż trzech posłów PiS obciąża Jarosława Kaczyńskiego, który był ich patronem politycznym. Z diagnozą Kamińskiego zgodzili się Adam Szejnfeld i Krzysztof Kosiński. Rzecznik PSL stwierdził, że choć słowa Michała Kamińskiego są mocne, to "nie brakuje im logiki". Z kolei Zbigniew Girzyński skrytykował wypowiedź byłego członka PiS, zaznaczając, że Jarosław Kaczyński "nie zawsze miał rękę do ludzi, czego on (Michał Kamiński - przyp. red.) jest przykładem". Jarosław Gowin stwierdził z kolei, że wypowiedzi byłego spin-doktora PiS na temat zachowania Hofmana, są przykładem wypowiedzi "grzesznego moralisty".
Kto bił?
W drugiej części programu politycy odnieśli się do sprawy Przemysława Wiplera i zajścia z jego udziałem pod jednym z warszawskich klubów.
- Nie wyobrażam sobie żadnego poważnego polityka leżącego pijanego na chodniku - stwierdził Włodzimierz Czarzasty (SLD) odnosząc się do sprawy posła Wiplera. - Jeżeli to jest prawda, to jest to złe zdarzenie, bo to jest nieumiejętność pracy policji - dodał odnosząc się do zapisów z monitoringu, które w tym tygodniu zostały upublicznione. Czarzasty zaapelował także do prokuratury o upublicznienie całości nagrań z monitoringu, bo inaczej dyskusja o tej sprawie oparta jest na domysłach. - Dzisiaj, kiedy mamy część tych nagrań, które wyciekają, a nie są prezentowane przez prokuraturę, należy się wstrzymać z ocenami - stwierdził z kolei Kosiński. Dodał jednak, że jak widzi ujawnione nagrania, to ma wrażenie, że "tak nie zachowuje się policjant, tylko tak zachowują się kibole". - Widziałem jak poseł Wipler pokazywał żółtą kartę, ciekaw jestem jaką kartkę zobaczy poseł Wipler za tydzień - skomentował Robert Kwiatkowski (TR). Dodał, że Wipler sam sobie jest winien, ale nie można jednoznacznie ocenić, czy interwencja policji była uzasadniona, bo nie ma dostępnej całości materiału.
Autor: dln//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24