Chwile grozy przeżył 78-letni mieszkaniec gminy Jabłonna Lacka (mazowieckie). Jego życie było poważnie zagrożone. Jadąca po niego karetka, nie mogła się przedrzeć przez zaspy. Z pomocą przybyli policjanci z tamtejszego posterunku, którzy terenową toyotą przewieźli mężczyznę do ambulansu.
- Oficer dyżurny policji w Sokołowie Podlaskim otrzymał telefon od kobiety, mieszkanki Łodzi, że jej szwagier dostał wiadomość od kierowcy karetki, że nie można do niego dotrzeć - mówił w TVN24 Sławomir Tomaszewski z sokołowskiej policji.
Było groźnie, ale dobrze się skończyło
Mężczyzna oczekiwał na dializę, której musi się poddawać i na którą miała go zabrać karetka. Informacja którą dostał od kierowcy karetki, mogła oznaczać dla niego śmierć.
- Kobieta poprosiła policję, aby w jakiś sposób spróbowała pomóc - wyjaśnił Tomaszewski. Jak dodał, policjanci w Jabłonnej Lackiej mają na wyposażeniu toyotę terenową z napędem na cztery koła, która bardzo dobrze spisywała się podczas powodzi. Przydała się też teraz. Policjanci dotarli nią do domu mężczyzny i dowieźli go do karetki. - W międzyczasie policjanci poinformowali stację dializ, że przyjazd mężczyzny się opóźni i żeby czekali tam na niego w pogotowiu - powiedział Tomaszewski.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24