Gdańska kamienica, w której mieszka pięć rodzin, ma wrócić do niemieckiego spadkobiercy. Sąd Apelacyjny w Gdańsku podtrzymał wyrok sądu niższej instancji.
Sąd zdecydował także, że przed przejęciem kamienicy spadkobiercy powinni oddać miastu Gdańsk nieco ponad 82 tys. zł jako rekompensatę za wydatki poniesione na utrzymanie nieruchomości.
Kamienica przy ulicy Polanki decyzją gdańskiego sądu grodzkiego, w 1946 roku przywrócona została Augustowi Lindhoffowi, który nieruchomość tę stracił tuż po wojnie. Lindhoff zmarł w Gdańsku w 1963 r. Budynek po nim odziedziczyli spadkobiercy mieszkający w Niemczech. W 1977 r. okazało się, że administrujący kamienicą szwagier Lindhoffa nie jest w stanie jej utrzymać.
Przejęta w zarząd państwowy
Decyzją ówczesnego prezydenta Gdańska nieruchomość została przejęta w zarząd państwowy. Kilka lat temu pięciu krewnych Lindhoffa rozpoczęło starania o odzyskanie mienia.
Zakończyły się one w 2007 r. postanowieniem Sądu Okręgowego w Gdańsku, który nakazał wydanie Niemcom nieruchomości. Od tego wyroku odwołało się miasto Gdańsk.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24