Pościg za pijanym kierowca i pytanie - jak długo alkohol wyparowuje z głowy i organizmu. Ściga Dorota Gardias, pyta Marek Nowicki. W ostatni weekend znów piliśmy i biliśmy rekordy śmiertelnej głupoty.
W sobotę i niedzielę policjanci zatrzymali aż półtora tysiąca rowerzystów i kierowców będących pod wpływem alkoholu. O jednym z nich policję poinformowała Dorota Gardias. Pijany jechał wężykiem zajeżdżając innym drogę. Prezenterka TVN Meteo ruszyła za nim w pościg.
- Mężczyzna postanowił wjechać do miejscowości Tarczyn. Tam też jeździłam za nim różnymi uliczkami. W momencie, kiedy pojawiła się policja, mężczyzna porzucił swoje auto i uciekł do lasu - relacjonowała dziennikarka. Po zatrzymaniu okazało się, że kierowca miał dwa promile alkoholu. Policja alarmuje: wiele osób wsiada za kierownicę nie tuż po wypiciu, ale na drugi dzień rano, po kilkugodzinnym odpoczynku.
- Większość kierowców nie zdaje sobie sprawy co robi, wydaje im się, że następnego dnia po wypiciu są trzeźwi. Myślą, że są na tyle sprawni, że mogą udać się w drogę. Niestety, jest to w większości przypadków mylące - mówi podinsp. Stanisław Popiel z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.
Lekceważymy podstawowe prawa natury
Specjaliści są zgodni: lekceważymy podstawowe prawa natury. Proces spalania alkoholu w organizmie trwa nawet kilkadziesiąt godzin. Średnio w ciągu godziny organizm może przetrawić jedynie siedem gramów alkoholu. Wiele zależy jednak od ilości i rodzaju wypitego alkoholu oraz od masy ciała konkretnego człowieka.
- Żadnych recept nie będę dawał, dlatego, że jest to indywidualne. (...) To co dla mnie czy dla pana będzie bezpieczne, 150 gramów, dla kogoś innego może nie być bezpieczne - powiedział dr Bohdan Woronowicz, specjalista terapii uzależnień.
Ładniejsza pogoda, więcej wypadków
W czasie dni wolnych od pracy stajemy się mniej ostrożni, po prostu rozluźniamy się. I do tego rozluźnienia nasza psychika nie potrzebuje alkoholu. Potwierdza to doktor Tomasz Kozłowski z Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, którego dziś spotkaliśmy nad Wisłą.
- Statystyki dowodzą (...) że im ładniejsza pogoda i ludzie są lepiej nastawieni do świata, to tym więcej jest wypadków - mówi Kozłowski.
Źródło: Fakty TVN