Tylko do 19 lutego obowiązuje przepis, na mocy którego prokurator może zatrzymać przestępcę. Jeśli posłowie w ciągu miesiąca nie uchwalą nowelizacji KPK, prokurator będzie mógł do gangstera wysłać wezwanie pocztą - alarmuje "Rzeczpospolita".
Artykuł 247 § 1 kodeksu postępowania karnego, który brzmi: "Prokurator może zarządzić zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie osoby podejrzanej. W tym celu wolno zarządzić przeszukanie" rok temu zakwestionował Trybunał Konstytucyjny. Według TK dawał on prokuratorowi zbyt dużą swobodę, nie precyzując, w jakich okolicznościach mógłby zarządzić zatrzymanie podejrzanego.
Prokurator może zarządzić zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie osoby podejrzanej. W tym celu wolno zarządzić przeszukanie Artykuł 247 § 1 kodeksu postępowania karnego
Problem w tym, że przez rok posłowie nie zdążyli uchwalić nowelizacji KPK. - Czy posłowie zdają sobie sprawę, że za miesiąc nie zatrzymamy żadnego groźnego przestępcy? A jedyne, co będę mógł zrobić, to wysłać szefowi mafii wezwanie, by do mnie przyszedł! Ten przepis to podstawa naszej pracy! – mówi gazecie jeden z prokuratorów Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej przy Prokuraturze Krajowej.
"Żyliśmy w błogiej nieświadomości"
Czy posłowie zdają sobie sprawę, że za miesiąc nie zatrzymamy żadnego groźnego przestępcy? A jedyne, co będę mógł zrobić, to wysłać szefowi mafii wezwanie, by do mnie przyszedł! Ten przepis to podstawa naszej pracy! jeden z prokuratorów
Jak się okazało, posłowie nie zdawali sobie sprawy z powagi sytuacji. – Przyznaję szczerze, nie wiedzieliśmy o tym terminie. Żyliśmy w błogiej nieświadomości – stwierdził poseł Jerzy Kozdroń (PO), szef komisji nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacji.
Przyznaję szczerze, nie wiedzieliśmy o tym terminie. Żyliśmy w błogiej nieświadomości Jerzy Kozdroń (PO), szef komisji nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacji
Mimo że art. 247 § 1 k.p.k. wymaga właściwie tylko drobnej poprawki, zmiana tego przepisu została włączona do obszernego rządowego projektu zmian kilku ustaw. Przez rok przygotowywało go Ministerstwo Sprawiedliwości. Projekt wpłynął do Sejmu 24 listopada 2008 r., 16 grudnia posłowie zdecydowali o powołaniu komisji nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacji, która się nim zajmie. Potem były święta, więc prawdziwe prace ruszyły dopiero 10 stycznia.
"Możemy już tylko stanąć na głowie"
Według gazety posłowie mają małe szanse, żeby zdążyć przed 19 lutego. W trybie ekspresowym posłowie mogliby przyjąć sprawozdanie w ciągu dwóch tygodni, ale potem są ferie. Najbliższe posiedzenie w Sejmie, na którym można by uchwalić rządowy projekt, wypada dopiero 10 lutego. Prezydent ma na podpisanie ustawy trzy tygodnie.
– Cóż, możemy już tylko stanąć na głowie, czyli szybko przyjąć projekt, zwołać komisję, przyjąć przez Sejm, potem do Senatu, który może pracować nad projektem równolegle z nami, następnie głosowanie w Sejmie i wysłanie prezydentowi do podpisu. Zdążymy? Nie wiem. Musimy – zapewnia jednak szef komisji.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24