Donald Tusk zwolnił swojego osobistego fotografa Grzegorza Rogińskiego, który zaledwie wczoraj skończył 60 lat. Jako powód tej decyzji podano likwidację stanowiska. Kancelaria Premiera zaczęła potem zlecać wykonywanie zdjęć młodszemu fotoreporterowi, ale już jako zewnętrznej firmie.
Od czterech lat Grzegorz Rogiński nie odstępował Donalda Tuska na krok. Towarzyszył premierowi podczas konferencji prasowych, delegacji krajowych i zagranicznych oraz na posiedzeniach rządu. Jak sam mówi portalowi tvn24.pl, w Kancelarii Premiera zarabiał 3015 zł netto.
"To było duże zaskoczenie"
Nie docierały do mnie żadne zastrzeżenia mojej pracy. Grzegorz Rogiński
Na początku lutego fotograf został poinformowany o likwidacji jego stanowiska pracy i skierowany na przymusowy urlop. Rogiński nie kryje zaskoczenia. - Nie docierały do mnie żadne zastrzeżenia do mojej pracy - przyznaje w rozmowie z reporterką TVN24 Brygidą Grysiak. - Gdybym usłyszał jakieś uwagi, to wiedziałbym, co należy zmienić.
Kancelaria Premiera potwierdza, że nowym fotoreporterem został młodszy od Rogińskiego Maciej Śmiarowski. "Super Express" podaje, że Śmiarowski za obsługę fotograficzną otrzymuje o 1,5 tys. zł więcej niż jego poprzednik, ale obsługuje Kancelarię jako firma zewnętrzna.
Postawili na "outsourcing"
Centrum Informacyjne Rządu podaje, że trzy lata temu kierownictwo CIR zdecydowało o outsourcingu niektórych usług. "Na zewnątrz zlecono m.in. obsługę strony internetowej. Dzięki temu zmniejszono zatrudnienie o pięć osób, w różnym wieku, także młodych. Teraz zdecydowano, że w grupie usług zleconych "na zewnątrz" znajdzie się także usługa fotograficzna. Obecnie w CIR zatrudnione są osoby w różnym wieku, i młodsi, i starsi (od 24 do ponad 60 lat)" - napisało centrum w oświadczeniu.
Kancelaraia Premiera powinna być wzorcową instytucją, jeśli chodzi o egzekwowanie prawa pracowniczego. Grzegorz Rogiński
Zdaniem Ministra Transportu Sławomira Nowaka, który o sprawę był pytany w czasie czwartkowej konferencji prasowej, decyzja premiera o outsourcingu jest słuszna i tego typu usługi powinny pozostać poza etatami urzędów centralnych. Ma to służyć zwiększeniu oszczędności - przekonywał Nowak.
- Kancelaria Premiera powinna być wzorcową instytucją, jeśli chodzi o egzekwowanie prawa pracowniczego - mówi dla TVN24 Rogiński. Dla byłego fotografa nie jest usprawiedliwieniem nowa forma zatrudnienia w przypadku firmy Macieja Śmiarkowskiego. - Coraz więcej kolegów jest zatrudnianych na takich dziwnych, tzw. "śmieciowych" umowach. Pracownik powinien być z firmą w jakiś sensowny sposób związany i się z nią identyfikować - dodaje.
Zwolnienie przed okresem ochronnym
Grzegorz Rogiński stracił pracę tuż przed objęciem go okresem ochronnym. Taki okres zaczyna obowiązywać na cztery lata przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Dziś, jeszcze przed reformą emerytalną, którą rząd właśnie forsuje, dla mężczyzn oznacza to ukończenie 61. roku życia.
- Zgadzam się z premierem, że trzeba pracować jak najdłużej. Może nawet w ogóle nie wyznaczać wieku emerytalnego i pracować dopóki można. Szkoda tylko, że nie dostałem tej szansy - wyznaje fotograf.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. autorstwa Grzegorza Rogińskiego