- To godzina próby dla naszej wiary. Biskupi, katolicy i uczciwi ludzie nie mogą milczeć w takiej sytuacji - oświadczył abp Józef Michalik. Polscy biskupi nie pozostawili suchej nitki na wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie symboli religijnych w miejscach publicznych.
- Krzyż to nie tylko ozdoba i kultura. To najważniejszy moment w historii, gdy Jezus umarł za nas na krzyżu. Ten wyrok musiał nas wszystkich zaboleć - mówił arcybiskup Józef Michalik na Jasnej Górze po zakończeniu obrad Konferencji Episkopatu Polski.
Jak dodał, za zakazem wieszania krzyży we Włoszech pójdą następne kraje - np. Polska. - Już teraz są mobilizacje liberałów laickich. Już teraz się mobilizują, by w Polsce zrobić porządek i zlikwidować krzyż - mówił hierarcha.
- Dziś krzyż jest przeszkodą, a jutro będzie nią człowiek o niebieskich oczach, albo czarnych oczach, albo długim nosie - dodał. Abp.Michalik wyraził też uznanie dla inicjatyw europarlamentarzystów, którzy zwrócili się o zachowanie "wolności dla prezentowania krzyży w przestrzeni publicznej".
Ja wiem, za co mego ojca zwalniali z pracy
- Ja wiem, za co mego ojca zwalniali z pracy, gdy nie chciał zgodzić się na zdjęcie krzyża w biurze, w którym pracował. Trzeba było robić różne preteksty, urządzać drugie malowanie biura, żeby ten krzyż zdjąć. Myśmy przechodzili różne "Włoszczowe", które nam dawały lekcje, jak się zachowywać w takich sytuacjach - dodał Michalik.
Hierarcha nawiązał w ten sposób do głośnego dwytygodniowego strajku w zespole szkół zawodowych we Włoszczowie, który wybuchł 30 listopada 1984 r. 250 uczniów szkoły rozpoczęło wtedy strajk okupacyjny, ponieważ dyrekcja placówki zdjęła krzyże w klasach i nie pozwoliła zawiesić ich z powrotem. 16 grudnia - na prośbę biskupa - zakończono protest. Za okupację placówki, uczniów i wychowawców spotkały wówczas represje (wyroki, pozbawienie praw uczniowskich oraz relegowanie ze szkoły).
Publiczna dyskusja wokół krzyży w szkołach trwa od początku listopada, gdy Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał orzeczenie stwierdzające, że krzyż wiszący we włoskiej szkolnej klasie narusza prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnym przekonaniem oraz wolność religijną uczniów. Na obecność krzyża poskarżyła się obywatelka włoska pochodząca z Finlandii.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24