Do spotkania ludowców z premierem Donaldem Tuskiem może dojść w środę - uważa szef PSL Janusz Piechociński. Zapewnia jednak, że PSL i PO nie różnią się ws. 6-latków i nie ma w związku z tym problemu w koalicji. O tym, jak Stronnictwo zagłosuje ws. referendum, rozstrzygnie się na wtorkowym posiedzeniu klubu PSL.
Pytany o postulowane przez część ludowców spotkanie koalicyjne z Donaldem Tuskiem, szef PSL podkreślił, że jest potrzeba "uzgodnień koalicyjnych przed ostateczną decyzją rządu" na finiszu programowania środków unijnych. - Mamy w planach z premierem Tuskiem takie spotkanie - powiedział Piechociński.
Dopytywany, czy dojdzie do niego w tym tygodniu, odpowiedział: - Być może będziemy mieli spotkanie jutro.
Część polityków PSL, m.in. Marek Sawicki i Jarosław Kalinowski, domaga się spotkania koalicyjnego.
"Nie ma problemu w koalicji"
Pytany, czy w sprawie referendum dot. 6-latków w PSL zostanie wprowadzona dyscyplina głosowania, Piechociński odpowiedział, że decyzję podejmie klub PSL. Ma się on zebrać we wtorek o godz. 17. Piechociński powiedział, że wniosek o referendum ws. 6-latków "nie jest problemem w koalicji", bo między PO i PSL "nie ma w tej sprawie różnicy zdań". Jak zaznaczył, problem polega na tym, by wszyscy posłowie w obu ugrupowaniach zagłosowali zgodnie ze stanowiskiem swoich partii.
- Jest problem jednoznacznego wyrażenia stanowiska przez wszystkich posłów i tu, i tu. Także podziałów, które występują w innych ugrupowaniach - przekonywał. Głosowanie ws. obywatelskiego wniosku o przeprowadzenie referendum dotyczącego obowiązku szkolnego dla 6-latków ma się odbyć w piątek. Przeciwko referendum opowiada się rząd i PO.
Autor: MAC/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24