Dwuletni Maciek urodził się bez lewego podudzia. Do tej pory chłopiec raczkował, ale wypracowany przez niego sposób groził uszkodzeniem pozostałej kończyny. Dzięki naukowcom z Politechniki Białostockiej, którzy skonstruowali unikatową protezę, Maciek będzie mógł chodzić i ma szansę na normalne życie.
Maciek Szałkowski ma dwa lata. Urodził się bez lewej rączki i nóżki oraz z defektami pozostałych kończyn. Chłopiec sam wypracował sobie sposób poruszania się, ale mógł on prowadzić do uszkodzenia drugiej nogi.
Zazwyczaj nie wykonuje się protez dla dzieci poniżej trzeciego roku życia. Ale na specjalną prośbę lekarzy naukowcy z Katedry Inżynierii Materiałowej i Biomedycznej Politechniki Białostockiej, przy pomocy jednej z firm wykonujących protezy, skonstruowali unikatową protezę, dzięki której chłopiec może chodzić.
"Ma szanse na normalne życie"
Jak mówi prof. Jan Dąbrowski z Politechniki Białostockiej, przypadek Maćka jest wyjątkowy. - Nie ma systemów protez dedykowanych dla dzieci. To dziecko nie chodziło, ale podjęliśmy się zdania wykonania protezy. Wiadomo, że chłopiec rośnie, więc ta proteza i bucik za kilka tygodni będą musiały być zmieniane - dodaje.
Z protezy cieszy się mama Maćka, Katarzyna. - Człowiek jest zaprogramowany na chodzenie. Dzięki temu, że Maciek jest niemal od razu zaprotezowany, ma szanse na normalne życie - mówi.
Źródło: tvn24