Szef MSZ Radosław Sikorski zawiadomił prokuraturę o naruszeniu przez "Fakt" jego prywatności przy pomocy wyposażonego w kamery drona wysłanego w okolice jego domu w Chobielinie. Sikorski liczy, że prokuratura lub sąd "wyznaczą granice prawa polityków do prywatności".
"Fakt" przed tygodniem opublikował na swojej stronie internetowej zdjęcia oraz film zatytułowany "Zobacz majątek Sikorskiego!", nagrany podczas lotu nad posiadłością ministra. W poniedziałek szef MSZ poinformował na Twitterze, że złożył doniesienie do prokuratury "za naruszenie prywatności domu przez @FaktPL przy pomocy drona". "Prawa obywatelskie są dla wszystkich" - napisał.
Złożyłem doniesienie do prokuratury za naruszenie prywatności domu przez @FaktPL przy pomocy drona. Prawa obywatelskie są dla wszystkich.
— Radosław Sikorski (@sikorskiradek) July 14, 2014
Później, na konferencji prasowej w Warszawie po spotkaniu z ministrem spraw zagranicznych i handlu Węgier Tiborem Navracsicsem, Sikorski powiedział, że jego prywatność naruszono przy użyciu "bezpilotowego statku powietrznego".
Szef MSZ wyraził nadzieję, że "prokuratura, a jak trzeba będzie sąd, wyznaczy granice prawa polityków do prywatności". - Rozumiem, że my, politycy, mamy mniejsze prawa i musimy się przyzwyczaić do większego nadzoru ze strony mediów i opinii publicznej, ale uważam, że są jakieś granice. Te granice są przekroczone, gdy ktoś wkracza na teren ściśle prywatny - oświadczył minister.
- To jest ciekawe pytanie prawne, czy np. wtargnięcie musi być osobiście, czy musi być poprzez środki techniczne. Jakie są granice prywatności, jak blisko do czyjejś łazienki można podlecieć z kamerami? - pytał Sikorski. - Mam nadzieję, że polski wymiar sprawiedliwości podoła zadaniu wyznaczenia tych granic - dodał.
"Prawo do prywatności obowiązuje wszystkich"
- Chciałbym państwa, dziennikarzy, prosić o uszanowanie prywatności mojej i mojej rodziny - zaapelował Sikorski.
- Prawo do prywatności obowiązuje wszystkich - dodał.
Według szefa MSZ ta sytuacja to jeszcze jeden dowód, że "żyjemy w nowej rzeczywistości, gdzie każdy z nas o każdej porze dnia i nocy może być nagrany czy sfotografowany w każdym, najbardziej intymnym miejscu".
Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski poinformował Polską Agencję Prasową, że w tej sprawie skierowane zostały dwa wnioski do prokuratur: zawiadomienie ws. publikacji przez "Fakt" filmu znad Chobielina złożono w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Mokotów, a zawiadomienie o naruszeniu miru domowego ministra w Prokuraturze Rejonowej w Szubinie (Kujawsko-Pomorskie).
Autor: kg//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: MSZ