Stefan Niesiołowski radzi: nie ustępować w sprawie komisarza w PZPN nawet o krok. - Dość bezczelnego szantażu tej kliki, tego kółka wzajemnej adoracji PZPN, FIFA i UEFA. Ja bym nie uległ, nawet za cenę Euro 2012 – stwierdził w „Piaskiem po oczach” TVN24.
Wicemarszałek Sejmu nie ma litości dla władz polskiej piłki. - Dość tego bezczelnego szantażu, tej arogancji i pychy. Mam dość tej kliki. Włochy mogły się postawić FIFA, możemy i my. Nie może być tak, że jakaś klika bez mandatu społecznego, towarzystwo wzajemnej adoracji będzie Polskę szantażować – grzmiał.
Według niego na skutek działalności PZPN „stadiony są dla lumpów i kiboli, a mecze dla skorumpowanych piłkarzy” i trzeba z tym skończyć. A ustąpienie choć o krok „udowodni, że Michał Listkiewicz jest nieśmiertelny”.
Nieugiętej postawy marszałka nie zmiękczyło nawet ostanie oświadczenie UEFA. William Gaillard , dyrektor komunikacji stwierdził, że kryzys wokół PZPN może zaważyć na organizacji w Polsce i na Ukrainie piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku. - Polska nie będzie rozmawiać z szantażystami. Ja bym nie uległ. Nawet za cenę Euro – stwierdził.
"Obciąć budżet IPN"
Pytany o budżet IPN, Niesiołowski stwierdził. - Nie widzę powodów, żeby państwowe pieniądze wydawać na książki fałszujące historię, na imprezy kreujące pseudobohaterów i robiące politykę na rzecz PiS. PiS już dostało dotację, jak chce, to niech sobie swój partyjny instytut finansuje – dodał.
Według Niesiołowskiego IPN forsuje wizję historii, według której „Lech Wałęsa był agentem, a jedyni sprawiedliwi to bracia Kaczyńscy i ich totumfaccy”. – Ja za to dziękuję – dodał.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24