- Jeśli dziecko chodziło do przedszkola od trzech lat, dobrze się tam czuło, było liderem, to nie ma powodu, by je wstrzymywać dalej - przekonywała w TVN24 minister edukacji. Katarzyna Hall zastrzegła jednak, że w pierwszym roku obowiązywania ustawy o obniżeniu wieku szkolnego, wybór należałby do rodziców 6-latków. Jeszcze w piątek posłowie będą głosować w tej sprawie.
Minister zapewniła, że obniżenie wieku szkolnego, to dobre rozwiązanie dla systemu edukacji. Jak dodała, do Sejmu wpłynął w tej sprawie także obywatelski projekt ustawy, pod którym zebrano 184 tys. podpisów.
Więcej 5-latków w przedszkolach
Minister wyjaśniła, że ustawa ma stworzyć "mechanizmy zabezpieczające i pozwalające rodzicowi na wgląd w warunki szkoły oraz wzrost poczucia bezpieczeństwa o własne dziecko".
- Obecnie tylko 58 proc. 5-latków trafia do przedszkola – my chcemy to zmienić tak, by już 5-latki były objęte obowiązkiem przedszkolnym, oczywiście bez nauki umiejętności czytana i pisania - tłumaczyła Hall. W zamian - dzieci wykonywałyby ćwiczenia, które przygotowywałyby je do szkolnej edukacji - przekonywała.
Na pierwszy ogień - jedna trzecia dzieci
- Program zmian jest stopniowy i elastyczny - oceniła minister. Ustawa zakłada 3-letni okres przejściowy, w którym rodzic będzie miał szansę wyboru czy posłać 6-letnie dziecko do szkoły. Pomysłodawcy ustawy zakładają, że najpierw do szkół trafią najstarsze spośród 6-latków i te, które najlepiej radziły sobie w przedszkolu. - Zakładamy, że będzie to do jednej trzeciej dzieci, a następnego roku kolejna grupa - mówiła minister.
Wyjaśniła, że tylko pierwszy rok obowiązywania nowych przepisów może dotyczyć dzieci które nie chodziły do przedszkola, bo rok później przygotowanie przedszkolne będzie obowiązkowe dla wszystkich dzieci.
Skróci się "biurokratyczna droga przez mękę"?
Jak przypomniała, obecnie około 1 proc. 6-latków rozpoczyna edukację szkolną na podstawie decyzji rodzica. - Ale dziś rodzic musi przejść biurokratyczną drogę przez mękę - podkreśliła. Obowiązkowe są opinie poradni pedagogicznych i psychologicznych, nie wszystkim udaje się dopełnić wymaganych formalności.
Zmianom proponowanym przez minister Hall stanowczo sprzeciwia się opozycja. Nie popiera ich także prezydent. Na pytanie czy nie obawia się weta prezydenta do przygotowanej przez nią ustawy, minister Hall odpowiedziała, że postara się przekonać Lecha Kaczyńskiego do "dobrych rozwiązań".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24