Premier: bardzo gorąco poproszę pana prezydenta, żeby objął patronatem te nasze obrady

Aktualizacja:
[object Object]
Premier po pierwszej części obrad na Stadionie Narodowymtvn24
wideo 2/35

Po dyskusjach wyłania się koncepcja, żeby powołać jeszcze jeden podstolik o roboczej tematyce "rodzice" - powiedział premier Mateusz Morawiecki po zakończeniu pierwszej części debaty o oświacie na Stadionie Narodowym. Zapowiedział, że poprosi prezydenta Andrzeja Dudę o objęcie obrad patronatem. W spotkaniu nie uczestniczyli przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych.

Po godzinie 17.00 w piątek centrum konferencyjnym na PGE Narodowym zakończył się pierwszy etap debaty oświatowej, zorganizowanej z inicjatywy premiera Mateusza Morawieckiego.

Premier: poproszę prezydenta o objęcie obrad patronatem

- Traktuję te obrady ogromnie poważnie – zapewnił po pierwszej części obrad Mateusz Morawiecki.

- Słyszałem też w przerwie, że jeden ze związków zawodowych, których tutaj nie było przy tym stole, byłby gotów dołączyć, gdyby odbywało się też to z włączeniem pracodawców, w formule Rady Dialogu Społecznego. Myślę, że to jest do rozważenia, i pod patronatem pana prezydenta Andrzeja Dudy. Ja pana prezydenta bardzo gorąco o to poproszę, żeby też objął patronatem te nasze obrady, które się rozpędzają, które są bardzo owocne – zapowiedział premier. - Chcę też powiedzieć, że w otwarty sposób cały czas czekamy na tych kilka osób, których tutaj brakowało – powiedział premier. Zaznaczył, że "wbrew zapowiedziom" na rozmowy nie przyszedł żaden przedstawiciel Platformy Obywatelskiej.

Szydło: wypracowane propozycje będą fundamentem kolejnych reform

- To było bardzo dobre spotkanie, merytoryczne, konkretne. To była też rozmowa, w której padały nie tylko pozytywne dla rządu głosy, ale także głosy krytyczne. Głosy te zawierały w sobie troskę o przyszłość szkoły i pokazywały, w którym kierunku możemy pójść – oceniła Beata Szydło.

Beata Szydło: to było bardzo dobre spotkanie
Beata Szydło: to było bardzo dobre spotkanietvn24

ZNP i FZZ nie biorą udziału

Ani Związek Nauczycielstwa Polskiego, ani Forum Związków Zawodowych nie zdecydowały się wziąć udziału w spotkaniu na Stadionie Narodowym. Tłumaczyły to "nieznaną i niejasną formułą obrad" oraz brakiem zaufania do intencji rządu.

- Oczekujemy, że to będzie poważna, ekspercka debata, organizowana pod auspicjami pana prezydenta w ramach Rady Dialogu Społecznego i w tej formule Związek Nauczycielstwa Polskiego weźmie udział - deklarował we wtorek szef ZNP Sławomir Broniarz.

Morawiecki: zawieszenie strajku to dobra decyzja

Premier Morawiecki, otwierając w południe obrady, dziękował strajkującym od 8 kwietnia nauczycielom i związkom zawodowym za zawieszenie od najbliższej soboty strajku. - To dobra decyzja, która na pierwszym miejscu stawia dobro uczniów, szczególnie tych podchodzących do matur - stwierdził.

- Zawieszenie strajku nie zawiesza jednak naszych starań o lepszą szkołę, lepsze perspektywy dla uczniów i nauczycieli - zadeklarował.

- Wspólna dla nas jest troska o to, by edukacja w Polsce spełniała najwyższe światowe standardy. To powinien być cel nas wszystkich. Cel uczniów, rodziców, nauczycieli, cel całego państwa. Najlepszą metodą dojścia do dobrych rozwiązań jest rozmowa, kompromis, który będzie fundamentem rozwiązań dla szkoły przyszłości - przekonywał Morawiecki.

Morawiecki: drzwi są otwarte

- Deklaruję, że drzwi na nasze spotkania pozostaną otwarte dla tych instytucji i osób, które teraz nie odpowiedziały na zaproszenie, a będą chciały włączyć się w merytoryczną dyskusję - powiedział.

Premier powiedział, że do udziału w okrągłym stole zaprosił m.in. nauczycieli ze Związku Nauczycielstwa Polskiego, FZZ i Solidarności oraz nauczycieli niezrzeszonych. Poinformował, że zaproszenie skierowano również do samorządów reprezentowanych przez Stowarzyszenie Związek Miast Polskich, Związek Gmin Wiejskich RP, Związek Powiatów Polskich i Związek Samorządów Polskich, bo one są organami prowadzącymi większość szkół.

- Taka formuła, w której dzisiaj jesteśmy, z udziałem rodziców, pedagogów, nauczycieli, ale również samorządowców wydaje mi się dobrze odpowiada na kompleksowość i tego problemu, którym się zajmujemy - ocenił premier.

Premier poinformował, że zaproszono stowarzyszenia prowadzące szkoły niepubliczne i rzecznika praw dziecka.

"Nie ma miejsca" dla RPO

Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar poinformował w piątek na Twitterze, że dla przedstawiciela RPO "nie ma wolnego miejsca".

"Dyrektor Wróblewski z Biura RPO, wybitny specjalista z zakresu prawa oświatowego, pisze o tym, jak wygląda organizacja okrągłego stołu. Trochę polityki i mojego oburzenia z rana" - napisał Adam Bodnar, udostępniając internetowy wpis Mirosława Wróblewskiego.

Wróblewski pisał: "Jak wygląda inkluzywność okrągłego stołu? Biura RPO nie zaproszono. Zgłosiliśmy wiec sami udział 1 pracownika, który rozpatruje setki skarg dotyczących oświaty. MEN poinformował, ze nie ma dla przedstawiciela RPO wolnego miejsca".

"Oświata wymaga reform na miarę XXI wieku"

Premier Morawiecki ocenił, że spotkanie na Stadionie PGE Narodowym w Warszawie "to jedna z najważniejszych debat, jakie toczyły się w ostatnich latach". - Bardzo liczę na to, że przyczynimy się do wypracowania jak najlepszych rozwiązań dla polskich szkół, dla polskich uczniów, dla całego systemu - mówił.

Oświadczył, że "w XXI wieku o sile państwa decydują nie tylko arsenały, biurokracja i finanse - ile gospodarczy rozwój, nowoczesne technologie i poziom wykształcenia obywateli". - System edukacji jest podstawą gospodarki opartej na wiedzy. Oświata wymaga inwestycji, ale przede wszystkim reform na miarę XXI wieku - mówił. Przyznał, że impulsem do organizacji edukacyjnego okrągłego stołu były oczekiwania płacowe nauczycieli. Ocenił jednak, że "odpowiedzialne państwo nie może dokładać do źle - lub przynajmniej nie najlepiej, mówiąc delikatnie - funkcjonującego w całości systemu edukacji." Przyznał, że system edukacji boryka się z wieloma problemami. - Nie od dzisiaj i nie od trzech lat pensje nauczycieli nie są tak wysokie, jak wszyscy byśmy tego chcieli. Nie od dzisiaj system edukacji nie jest dostosowany do potrzeb uczniów. Nie od dzisiaj wiele rodzin inwestuje spore pieniądze w korepetycje i dodatkowe zajęcia, które mają przygotować uczniów do zdania publicznych egzaminów - wyliczał premier.

Stwierdził, że jeden miesiąc nie wystarczy, by te problemy naprawić.

Cztery stoliki tematyczne

Szef rządu poinformował, że szczegółowa i ekspercka dyskusja będzie miała miejsce w czterech stolikach tematycznych, które pierwszy raz zbiorą się w najbliższy wtorek. Zaznaczył, że podczas debaty rząd jest otwarty na inne propozycje. Premier poinformował, że pierwszy stolik będzie koordynowany przez wiceminister edukacji Marzenę Machałek i będzie dotyczył jakości polskiej edukacji. Tematem stolika drugiego będzie "Nauczyciel w systemie edukacji". Jego koordynatorem ma być wiceminister edukacji Maciej Kopeć. Koordynatorem stolika trzeciego będzie wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Piotr Mueller. Zagadnieniem będzie "Uczeń w systemie edukacji". Tematem czwartego stolika będzie "Nowoczesna szkoła", którego moderatorem ma być wiceminister przedsiębiorczości i technologii Marcin Ociepa.

Podstolik pod hasłem "rodzice"

Później, podczas wspólnej konferencji prasowej z wicepremier Beatą Szydło po pierwszej części obrad, Mateusz Morawiecki powiedział, że po dyskusjach wyłania się koncepcja nowego podstolika. - Nie chciałbym tego teraz tak na 100 procent przesądzać, ponieważ staramy się to konstruować w formule demokratyczności. Jeśli takie decyzje zapadną z udziałem przedstawicieli innych grup biorących udział w naszym okrągłym stole, to byśmy powołali jeszcze jeden stolik o roboczej tematyce: rodzice – oświadczył premier.

- Różne wypowiedzi po stronie rodziców doprowadziły nas do konkluzji, że może perspektywa takiego dodatkowego podstolika by się przydała – dodał.

"Rodzice wnoszą znaczący wkład"

Pomysł podstolika pod hasłem "rodzice" zgłosił w czasie debaty przedstawiciel Fundacji Rodzice Szkole Wojciech Starzyński. - Rodzice od początku budowania III Rzeczypospolitej wnosili i wnoszą nadal znaczący wkład w tworzenie nowoczesnego systemu edukacji – podkreślił. Stwierdził, że nie da się zbudować nowoczesnego systemu edukacji i szkoły zgodnej z marzeniami społeczeństwa bez współpracy wszystkich uczestników życia szkolnego. - Przede wszystkim bez współpracy nauczycieli, uczniów i rodziców – zaznaczył.

Wojciech Starzyński o roli rodziców w edukacji
Wojciech Starzyński o roli rodziców w edukacjitvn24

"Przyszedł moment, kiedy trzeba ostudzić emocje"

Głos w trakcie debaty zabrała także wicepremier do spraw społecznych Beata Szydło.

- Jesteśmy w trakcie rozmów, w trakcie dialogu – bo mam nadzieję i jestem przekonana, że wciąż tak jest – z partnerami społecznymi, którzy od kilku tygodni rozmawiali razem ze stroną rządową w Centrum Dialogu Społecznego. Nie były to łatwe rozmowy i pewnie czeka nas jeszcze sporo niełatwych – mówiła. Dodała, że choć nie osiągnięto "całkowitego" rozwiązania problemu, to jednak "zrobiono krok na przód". - Przyszedł moment, kiedy trzeba ostudzić emocje, wyciszyć spory i wspólnie, razem usiąść do stołu. Zastanowić się, w którym kierunku pójdziemy. Każda ze stron jest przy tym stole potrzebna, ponieważ o przyszłości oświaty, przyszłości polskiej szkoły nie sposób rozmawiać między innymi bez nauczycieli i rodziców – powiedziała wicepremier.

Szydło: pewnie czeka nas jeszcze sporo niełatwych rozmów
Szydło: pewnie czeka nas jeszcze sporo niełatwych rozmówgov.pl/edukacja

Szydło: chcemy, aby nauczyciele godnie zarabiali

Szydło oceniła, że obecny system wynagradzania nauczycieli wyczerpał swoje możliwości i musimy "mieć odwagę podjąć dyskusję na ten temat". - Chcemy, aby nauczyciele godnie zarabiali. Chcemy, aby to był zawód, do którego będą aspirowali najlepsi, najwybitniejsi absolwenci, który będzie dawał satysfakcję, dzięki któremu będą mogli swoje ambicje zawodowe spełniać właśnie pedagodzy – przekonywała Szydło. - Ale też chcemy, aby szkoła przygotowywała doskonale naszą młodzież. Aby młodzi Polacy mieli równe szanse konkurowania ze swoimi rówieśnikami na całym świecie, żeby tworzyli dobrą przyszłość Polski – dodała. Szydło zastanawiała się, "w którym kierunku powinniśmy pójść". - To są te pytania, na które musimy sobie odpowiedzieć przy tym stole, zapraszając do niego jeszcze tych, którzy zostali już przez nas zaproszeni, a którzy dzisiaj nie podjęli decyzji o tym, żeby tutaj razem z nami wspólnie być – mówiła. - Wierzę głęboko, że oni dołączą, bo nie ma takiej możliwości, żeby którakolwiek ze stron nie miała swojego wkładu w przygotowanie dobrej perspektywy dla polskiej oświaty. To jest nasza wspólna odpowiedzialność – podkreśliła.

Ekspert: dwa obszary bez zmian przez 30 lat

Dr Jerzy Lackowski z Uniwersytetu Jagiellońskiego zaznaczył, że "przez ostatnie trzydzieści lat wiele się w naszej oświacie zmieniało". - Polacy często myślą, że to taki obszar życia publicznego, który ciągle jest reformowany. Ale dwa obszary nie zostały w istocie dotknięte zmianami – stwierdził Lackowski. Pierwszy – jak wskazał - to "kwestia nauczycielska". - Jedyną zmianą, jaka miała miejsce, jest wprowadzenie w pewnym momencie struktury awansu zawodowego nauczycieli. Poza tym mamy właściwie do czynienia z pragmatyką nauczycielską, która zakorzeniona jest w karcie nauczyciela, dokumencie mocno anachronicznym - powiedział. Karcie, o której - jak zaznaczył - wszelkie dyskusje stają się gwałtowne. - To jest bardzo trudne, a bez podjęcia tej rozmowy, szans na zmiany nie mamy - stwierdził. Druga sprawa to – jego zdaniem - kwestia finansowania edukacji, nie tylko w kontekście zwiększenia nakładów. - Istota polega na tym, by pieniądze były racjonalnie wydawane. (…) Mamy - jestem gotów służyć dowodami na to – sytuację, w której marnujemy publiczne pieniądze na edukację, między innymi na zadania, które nauczycielowi i uczniowi niespecjalnie są potrzebne, a są wykonywane – mówił. - Przez 30 lat (...) myśmy nie zagrali o dobrego nauczyciela – ocenił Lackowski. Wskazał, że w dyskusjach o podwyżkach zakłada się, że wszyscy mają dostać taką samą. Tymczasem – jak mówił -jakość pracy różnych nauczycieli jest bardzo różna i jakość pracy różnych szkół jest bardzo różna. Zdaniem eksperta, dramatyzm sytuacji polega na tym, że ze szkół odchodzą najlepsi nauczyciele i to wcale nie z powodów finansowych, ale dlatego, że "mają obcinane skrzydła". - W schemacie, marazmie, ich ambicja i pasja jest wytłumiana – ocenił.

Apel o "szanowanie" samorządów

Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich zwrócił się z apelem do premiera, aby "administracja rządowa traktowała samorządy po partnersku, prowadziła dialog z samorządami i szanowała je".

Powiedział, że sześć organizacji tworzących stronę samorządową Komisji Rządu i Samorządu kilka miesięcy temu skierowało do premiera prośbę o spotkanie. Jak mówił, nie spotkała się ona "z żadnym odzewem". - Dwa tygodnie temu zorganizowaliśmy dużą konferencję oświatową, na którą zaprosiliśmy przedstawicieli administracji rządowej. Ze strony rządowej nie przyszedł nikt – poinformował samorządowiec. Wójcik podkreślił, że strona samorządowa popierała postulaty nauczycieli, ale nie została zaproszona do rozmowy o płacach nauczycielskich, mimo że samorządy są "tymi podmiotami, które na końcu płacą wynagrodzenia".

- Chcieliśmy się spotkać z panem, panie premierze, bo chcieliśmy panu powiedzieć o tym, że samorządy są odpowiedzialne, sporo inwestują w polską edukację, ale chcemy też panu powiedzieć prawdę o tym, jak wygląda to finansowanie polskiej edukacji - powiedział.

"Rośnie skala dopłat ze strony samorządów"

Wystąpił z postulatem, "aby zwiększyć nakłady na oświatę z budżetu państwa". Podkreślił, że "Polska, jeżeli chodzi o nakłady na mieszkańca na edukację, znajduje się na samym końcu w Unii Europejskiej". Przytoczył dane, według których "wydajemy 582 euro na Polaka, podczas gdy średnia Unii Europejskiej wynosi 1,4 tysiąca euro, a kraje skandynawskie wydają siedem razy więcej na mieszkańca niż Polska". Zauważył, że w ostatnich latach "w budżecie państwa nakłady na edukację maleją (...), rośnie natomiast skala dopłat ze strony samorządów do tego, ile otrzymują ze strony państwa". Przypomniał, że "w 2004 roku, kiedy powstała ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, samorządy dopłacały do tego, co otrzymały z budżetu państwa, około 10 miliardów złotych. Obecnie dopłacają rocznie 30 miliardów złotych". Poinformował, że w 2004 r. skala tych dopłat wynosiła 32 procent, obecnie wynosi 55 procent. Jego zdaniem "część ze wzrostu tych dopłat wynika ze zmian w systemie edukacji". Wójcik podał, że w okresie 13 lat, od 2004 r. do 2016 r., "trend wzrostu naszych dopłat zwiększył się o 9,3 procent, a w ostatnich dwóch latach wzrósł o 12,2 procent". Zauważył, że "gdyby podtrzymać trend z lat 2004-2016, to wydalibyśmy mniej na edukację o 7 mld" W jego ocenie "jest to koszt reformy edukacji". Przekazał, że "samorządy nie są w stanie więcej dopłacać do oświaty". Mówił, że "w niektórych samorządach nie ma już jakichkolwiek środków na przedsięwzięcia rozwojowe" i nie będą one mogły realizować projektów unijnych, "między innymi, dlatego, że nieprawdopodobnie dużo dopłacają do edukacji". Zaznaczył równie, że "nie zdarzyło się, żebyśmy wtedy, kiedy następowały podwyżki nauczycielskie, wszystko jedno kiedy, "otrzymywali uczciwą kwotę, która zrekompensowałaby nam dodatkowe wydatki z tego tytułu".

Marek Wójcik: postulujemy, aby zwiększyć nakłady na oświatę z budżetu państwa
Marek Wójcik: postulujemy, aby zwiększyć nakłady na oświatę z budżetu państwagov.pl/edukacja

Nauczycielka: mniej uczniów w klasach to lepsza jakość edukacji

- Każdy dobry biznesmen wie, że jeśli chce mieć zysk, musi zainwestować. Znam prosty, ale kosztowny sposób na podniesienie jakości nauczania: chciałabym zaproponować obniżenie liczby uczniów w klasach – zasugerowała Marta Jezierska, polonistka w jednej z krakowskich szkół podstawowych. Jak wyjaśniała, są placówki w dużych miastach, gdzie działają klasy z trzydziestką dzieci. - To nie kłopot dla mnie, ale dla dzieci, które mniej korzystają z lekcji – wskazała. Podnosiła też, że ważkim problemem jest ilość pracy, jaką dzieci muszą wykonywać w domu. - W tej chwili autorytet nauczyciela jest już chyba na samym dnie. (...) Trzeba odbudować ten autorytet – mówiła. Można to zrobić, jak wskazywała, poprawiając kontakt nauczyciela i ucznia. - Żeby był bliski kontakt, nie może być w klasie trzydziestki uczniów – zaznaczyła.

Autor: kb,js//rzw / Źródło: PAP, TVN24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

W lutym w pożarze apartamentowca w Walencji zginęło dziesięć osób, spłonęło ponad 130 mieszkań. Hiszpańska policja ustaliła, że przyczyną pożaru była awaria lodówki, a dokładniej wyciek łatwopalnej substancji chłodniczej z tylnej części urządzenia.

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk w jednym wpisie w mediach społecznościowych skomentował trzy sobotnie wydarzenia. Nawiązał między innymi do ministra Marcina Kierwińskiego i jego wystąpienia w czasie obchodów Dnia Strażaka.

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

Źródło:
tvn24.pl

Zamknijmy to, bo to jest trochę żenujące, żeby w Dzień Strażaka, czyli bohaterów, którzy ratują nasze życie, skupiać się na incydencie rozdmuchanym przez prawicowy Twitter - mówił wicemarszałek Piotr Zgorzelski o dyskusji na temat trzeźwości szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego podczas przemówienia na placu Piłsudskiego. - To naprawdę źle wyglądało. Ja bym po prostu pojechał do domu i nie komentował tego więcej - powiedział Waldemar Buda z PiS.

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Źródło:
TVN24

16-letni chłopiec utonął w jeziorze Skoki w powiecie włocławskim (Kujawsko-Pomorskie). Mimo podjętej reanimacji, chłopca nie udało się uratować.

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Źródło:
tvn24.pl

Wpadli do banku w Gdańsku z pistoletem na wodę i zagrozili, że to jest napad. Po chwili jednak dodali, że to żart, ale zrobiło się poważnie, kiedy do akcji wkroczyli prawdziwi policjanci. Konsekwencje też będą poważne, bo w grę wchodzi grzywna albo nawet areszt. Jak informują służby, takie "żarty" zdarzają się coraz częściej.

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Źródło:
Fakty TVN

W ostatni dzień długiego majowego weekendu we wschodniej połowie kraju nadal będzie słonecznie, a temperatura wzrośnie nawet do 27 stopni Celsjusza. Na pozostałym obszarze Polski należy spodziewać się deszczu i burz.

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Źródło:
tvnmeteo.pl

Sama wiem, że w jednej chwili nasze życie może się zmienić, a takie inicjatywy dają nam nadzieję na lepsze jutro i na to, że jeszcze staniemy na własnych nogach na linii startu - mówiła o biegu Wings for Life Anna Płoszyńska, która dwa lata temu była najszybsza na wózku wśród kobiet. Ten bieg, który ma dać finansowe skrzydła badaniom nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego startuje już jutro. - Myślę, że to jest wspaniała rzecz - mówił doktor Wojciech Słowiński.

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Źródło:
TVN24

W Nowym Dworze Gdańskim ktoś z jadącego samochodu wyrzucił ciężarną suczkę. Na szczęście stało się to na oczach rodziny wracającej z majówki, która od razu ruszyła na pomocą. Suczka trafiła do schroniska w Elblągu, a jej właściciela, który takiego bestialstwa się dopuścił, szuka policja.

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

Źródło:
Fakty TVN

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski trafił do bazy osób poszukiwanych rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - podały rosyjskie agencje RIA Nowosti i TASS. Poinformowały, że "wszczęto przeciwko niemu sprawę karną". Ukraiński resort dyplomacji mówi o "desperacji rosyjskiej machiny państwowej i propagandy".

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Źródło:
TASS, RIA Nowosti, Reuters, NV, Ukraińska Prawda

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trzy przyczepy kempingowe spłonęły w Jastarni (Pomorze). Osoby przebywające na polu kempingowym poprzesuwały pozostałe przyczepy, dzięki czemu nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia.

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Źródło:
PAP

Średnia dzienna liczba rosyjskich strat w ludziach w Ukrainie to 899 żołnierzy - szacuje brytyjski resort obrony. Liczba uwzględnia zabitych i rannych. W niedzielnym raporcie sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych podano, że w ciągu ostatniej doby zostało "wyeliminowanych" 1260 rosyjskich wojskowych.

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ulewy spowodowały powodzie i osunięcia ziemi na indonezyjskiej wyspie Sulawesi (Celebes). Jest kilkanaście ofiar śmiertelnych. Uszkodzeniu uległo ponad 1800 domów.

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Źródło:
PAP, Reuters

Czuję, że to finał długiej podróży w edukacji - powiedział stuletni weteran Jack Milton, który po blisko 60 latach od ukończenia studiów odebrał dyplom na Uniwersytecie Marylandu w Stanach Zjednoczonych. Milton nie mógł uczestniczyć w uroczystości rozdania dyplomów po skończonej edukacji w 1966 roku, bo został powołany na wojnę w Wietnamie.

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Źródło:
Fox News

Rozpoczynająca się kampania wyborcza do europarlamentu jest już kolejną, w której partie mówią o wyjątkowej stawce i wyborze, który przesądzi o pozycji Polski. Jednak pojawiają się pytania, na jaką strategię wyborczą postawią politycy.

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Cztery osoby, w tym dwóch ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR odniosło obrażenia w wypadku, do którego doszło w Dołżycy (Podkarpacie). Ratownicy jechali na pomoc turyście, zderzyli się z dwoma innymi samochodami. Ktoś bez wiedzy i zgody GOPR uruchomił zbiórkę pieniędzy na nowe auto dla ratowników. W sobotę po godzinie 11 została wycofana.

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Zendaya rolą w dramacie "Challengers" przypieczętowała swoją pozycję w Fabryce Snów. Wcieliła się w bezkompromisową tenisistkę i udowodniła, że może sprostać każdemu aktorskiemu wzywaniu. A od jakich filmów zaczynała?  Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle wyglądające chmury, nazywane mammatusami, pojawiły się w sobotę na dolnośląskim niebie. Udało się je uchwycić na zdjęciach Reporterce 24.

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Komentarze internautów wzbudza post informujący, jakoby lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz miał zaproponować, że pustostany "w małych miejscowościach po odpowiednim przysposobieniu mogłyby pełnić rolę ośrodków dla uchodźców", a ci byliby "wykorzystani do prac w rolnictwie". To fałszywka.

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Źródło:
Konkret24

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o filmie, który ma "zakończyć epokę anonimowości" w dziełach, gdzie występują dublerzy. "Kaskader", w którym zagrały takie gwiazdy, jak Ryan Gosling czy Emily Blunt, wszedł właśnie do kin. Pod koniec tego roku w polskich kinach pojawi się z kolei dzieło, na które czekali miłośnicy Króla Lwa. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24