- To milowy krok – tak wyrok Trybunału w Strasburgu komentował w „Magazynie 24 godziny” Krystian Legierski. – Za sto lat będziemy się tego wstydzić – nie zgodził się Artur Zawisza. Trybunał orzekł, że francuskie władze nie miały powodu odmówić lesbijce adopcji dziecka.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł ne wtorek, że francuskie władze dopuściły się dyskryminacji, nie pozwalając lesbijce na zaadoptowanie dziecka. Zakwestionowano to, że seksualna orientacja kobiety nie miała wpływu na decyzję władz. 45-letnia Francuzka ma otrzymać odszkodowanie i zwrot kosztów sądowych w wysokości 24.500 euro.
- Wyrok nie oznacza, że wszyscy homoseksualiści mają prawo do adopcji, ale mówi, że tylko na podstawie orientacji seksualnej należy jej odmawiać. W każdej sytuacji sąd decyduje tak, by dziecko trafiło do odpowiedzialnych ludzi – stwierdził Legierski. - Homoseksualiści udowodnili, że mogą być dobrymi rodzicami. To milowy krok i moralne zwycięstwo – dodał.
Według działacza Stowarzyszenie Lambda, wyrok Trybunału oznacza, że osoby homoseksualne nie muszą już ukrywać swojej orientacji, gdy starają się o adopcję dziecka i mają na nią taką samą szansę jak osoby heteroseksualne.
„Rewolucja homoseksualna się nie cofa”
Według Zawiszy (Prawica Rzeczpospolitej) w tym tkwi niebezpieczeństwo wtorkowego orzeczenia. - Bezpośredni wpływ prawny wyroku jest ograniczony, bo dotyczy jednej konkretnej osoby. Natomiast przyszłościowo ma on destrukcyjny charakter. To bardzo smutny dzień, gdy Trybunał Sprawiedliwości występuje przeciw prawu naturalnemu – uważa polityk Prawicy RP.
Zdaniem Zawiszy wyrok TS świadczy o tym, że „rewolucja homoseksualna się nie cofa”. – Jednego dnia instytucjonalizacja związków partnerskich, drugiego - adopcja. Polska nie jest izolowana, nie możemy powiedzieć: nasza chata z kraja. Polska musi być ofensywna w tej sprawie – dodał.
55 tysięcy dzieci w związkach honoseksualnych
Legierski także uważa, że Polska powinna być ofensywna, ale zupełnie w innym sensie. – Dziś na gruncie polskim ten wyrok rzeczywiście jest kuriozum. Potrzebujemy rzeczywistej, naukowej debaty o homoseksualizmie, bez dogmatycznych religijnych argumentów – uważa. Jak dodał, według badań przeprowadzonych przez organizację Lambda (zrzeszające osoby homo-, bi-, i transseksualne), w Polsce pary jednej płci wychowują 55 tysięcy dzieci.
Zdaniem Zawiszy takie dzieci są narażone na „poddawanie nienaturalnym procesom psychomanipulacji”. - Dzieci są takie jakimi je rodzice wychowują, mogą zostać poddane skrzywianiu tożsamości. Tylko w normalnej rodzinie mogą obserwować matkę i ojca – uważa polityk.
"Czas zacząć poważną debatę"
- To skąd się biorą homoseksualiści w Polsce, skoro wszyscy wychowywali się w rodzinach heteroseksualnych, bo innych nie ma? – zaatakował Legierski. - Kochać trzeba szczerze, dogłębnie i by dziecko było pełnym człowiekiem. W sytuacji pary homoseksualnej jest zagrożenie że nie będzie. Skaza jest skazą – nie dał się zbić z tropu Zawisza.
Legierski jest jednak optymistą w kwestii stosowania orzeczenia w Polsce - Wierzę, ze Polacy są tak mądrym narodem, tak jak Anglicy czy Hiszpanie. Chodzi o dostęp do argumentów. Czas zacząć poważną debatę – uważa.
- To chwilowe orzeczenie Trybunału. Za sto lat będziemy się tego wstydzić – nie zgodził się Zawisza. – Za sto lat to będzie oczywiste – odgryzł się Legierski.
kaw
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24