Zatrzymano kolejnego uczestnika czwartkowej pikiety pod siedzibą zarządu KGHM Polska Miedź SA. To 25-letni mieszkaniec Polkowic i już czwarta osoba, która usłyszy zarzuty m.in. zniszczenia mienia i pobicia. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
Z kolei spółka wydała dziś oświadczenie, że władze "mimo agresywnego zachowania niektórych związkowców" podczas protestu w ubiegłym tygodniu, są gotowe do rozmów. Proponują, by zespoły, powołane przez związki i zarząd, wspólnie określiły tematykę i zasady prowadzenia rozmów.
Władze spółki oczekują informacji o powołaniu przez związkowców zespołu oraz określenia terminu rozpoczęcia wspólnych prac o charakterze organizacyjno-technicznym.
Bijatyka pod KGHM
W czwartek około tysiąca związkowców protestowało przed siedzibą zarządu KGHM Polska Miedź. W trakcie pikiety doszło do przepychanek między najbardziej agresywnymi związkowcami a ochroną. Dochodzenie prowadzi policja, trzy osoby zostały już skazane.
Postawiono im zarzuty udziału w zbiegowisku i pobiciu "o charakterze chuligańskim" oraz zniszczenia mienia. Mężczyźni dobrowolnie poddali się karze i w sobotę zostali skazani m.in. na kary więzienia od roku do roku i sześciu miesięcy w zawieszeniu oraz grzywny.
Źródło: TVN24, PAP