- Część Kościoła wspiera PiS w wojnie domowej - mówił w TVN24 wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski. Według niego było to widać na 19. Pielgrzymce Rodziny Radia Maryja na Jasnej Górze. Samo spotkanie podsumował krótko: kłamstwo, nienawiść, agresja, głupota.
Niesiołowski pytany w "Kropce nad i" w TVN24 o weekendowe spotkanie na Jasnej Górze nie szczędził słów dezaprobaty. - Kłamał (Jarosław) Kaczyński, że nie przyjechał tam z powodów politycznych. Kłamał jak mówił, że tam są ludzie, którzy kochają Polskę. Być może tacy są, ale kochają swoje wyobrażenie o Polsce. A dla nich Polska jest okupowana, zniewolona, śpiewają "Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie", a ona jest wolna. Kłamie też (o. Tadeusz) Rydzyk, kiedy wpisuje się w ten scenariusz nieszczęścia i katastrofy smoleńskiej. To wszystko kłamstwo - wyliczał.
- To był smutny dzień dla Polski, ale zwłaszcza dla Kościoła - dodał.
Nie atak, ale obrona
Mimo swojej oceny części Episkopatu zapewniał, że wcale nie idzie na wojnę z biskupami, ani Kościołem. - Ale ta część, która popiera PiS i Rydzyka, szkodzi Polsce. A ja bronię Polski przed tymi ludźmi. W przeszłości część biskupów też popierała Targowicę - nawiązał do historii czasów rozbiorów wicemarszałek. - Jestem katolikiem i martwię się, że Kościół traci powołania, inteligencję, młodzież i staje się sektą - dodał.
Niesiołowski po raz kolejny odniósł się też do biskupów, którzy jego zdaniem - tak jak biskup Wiesław Mering, popierają Radio Maryja. - Taki biskup to kompromitacja dla Kościoła. Po co w ogóle jest taki biskup, niech sobie znajdzie inne zajęcie. Biskup, który chwali Radio Maryja i nie dostrzega jego ogromu zła, jest według mnie szkodliwy do Kościoła - stwierdził.
Czasy wojny domowej
Pytany kiedy był sam gościem na antenie toruńskiej rozgłośni ostatni raz, powiedział, że w 1992-3 roku. - Ale to była inna epoka. Nie wiedziałem, że to się tak rozwinie. Teraz PiS, który odmawia mandatu prezydentowi, premierowi, nazywa ich mordercami, zdrajcami - to jest wojna domowa. I część Kościoła w tej wojnie wspiera PiS. I Na Jasnej Górze było to wsparcie - powiedział.
Jak zaznaczył, kiedyś "księża takich rzeczy nie mówili". - Teraz sytuacja jest jakościowo odmienna. Mamy do czynienia z nowym zjawiskiem - mówił.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24