Sejmowa komisja sprawiedliwości zdecydowała, że nie będzie pytać ministra sprawiedliwości o jego działalność jako adwokata. Ujawnienia przeszłości Ćwiąkalskiego domagało się PiS, kiedy okazało się, że ekspertyzy prawne Ćwiąkalskiego były korzystne dla Ryszarda Krauzego i Marka Dochnala.
Pytanie o sprawy, w których Ćwiąkalski występował jako pełnomocnik, zadał poseł Andrzej Dera z PiS. Podkreślił, ze jest zaniepokojony zapowiedziami ministra w mediach, że będzie się uchylał od odpowiedzi z powodu tajemnicy adwokackiej, która go obowiązuje: - Chcemy wiedzieć, w których sprawach, które się toczą, minister Ćwiąkalski występował jako pełnomocnik - mówił Dera.
Przewodniczący komisji Ryszard Kalisz (LiD) podkreślił, że ujawnienie tego rodzaju informacji, mogłoby wiązać się z naruszeniem dóbr osobistych osób zaangażowanych w te sprawy. Poseł PO i wiceszef komisji Jerzy Kozdroń (PO) złożył zaś wniosek o uchylenie pytania posła Dery. Wniosek przeszedł stosunkiem 13 głosów za do 7 przeciwnych.
Decyzję tę skrytykowała posłanka PiS Beata Kempa: - Mam nadzieję, że to ostatni przypadek uchylenia pytania posła na komisji - mówiła. - Pan może być dobrym adwokatem. Pytanie, czy będzie pan obiektywnym ministrem sprawiedliwości - zwróciła się do Ćwiąkalskiego.
Minister odpowiadając na pytania posłów zaznaczył, że nie jest już adwokatem, bo 16 listopada został skreślony z listy. Wystąpił także z rodzimej kancelarii, a ona sama zmieniła nazwę. Co do spraw Ryszarda Krauze i Henryka Stokłosy, Ćwiąkalski powiedział: - Krauze nigdy nie był naszym klientem, nie pisałem ekspertyz w jego sprawie jako adwokat, a sprawy Stokłosy nie prowadzi moja kancelaria.
Odniósł się także do opinii prawnej, która została wykorzystana przez obrońców Marka Dochnala: - Nigdy nie sporządzałem opinii dla pana Dochnala.
"Premier mi ufa" Wcześniej, przed obradami, Ćwiąkalski zaznaczył, że premier Donald Tusk ma do niego pełne zaufanie. To komentarz do deklaracji, którą złożył rano w TVN24. Ćwiąkalski, komentując sprawę swojej ekspertyzy, która została wykorzystana przez obrońców Marka Dochnala mówił, że jeśli zajdzie taka potrzeba, jest gotów oddać się do dyspozycji premiera Donalda Tuska: - Ja nie jestem przyspawany do stołka - powiedział w Poranku TVN24.
Minister powiedział dziennikarzom, że po tej wypowiedzi premier zadzwonił do niego i wyraził zdziwienie, czemu Ćwiąkalski mówił takie słowa: - Premier powiedział mi bowiem, że ma do mnie pełne zaufanie - podkreślił minister.
O tym, że adwokaci broniący Marka Dochnala wykorzystali ekspertyzę autorstwa Zbigniewa Ćwiąkalskiego napisał "Dziennik". W dokumencie datowanym na 22 listopada zeszłego roku nie padają nazwiska lobbystów. Analiza Ćwiąkalskiego dotyczy art. 229 kodeksu karnego i jest korzystna zarówno dla Marka Dochnala, jak i jego współpracownika Krzysztofa Popendy.
Wynika z niej, że jeśli lobbyści sami ujawnili prokuratorom fakt wręczania łapówek, to nie powinni być za to karani. Ta opinia jest niezwykle cenna, zwłaszcza dla Dochnala, który sam opowiedział śledczym o korumpowaniu urzędników.
Minister powiedział dziennikarzom, że sprawa trwającego już 3,5 roku aresztu Dochnala będzie badana przez prokuraturę, bo nie jest ona "błaha", skoro Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu niebawem będzie ją rozpatrywał.
Wkrótce rozdział funkcji ministra i prokuratora generalnego W przyszłym tygodniu powinny być gotowe założenia do nowelizacji ustaw rozdzielającej funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego - zapowiedział minister Ćwiąkalski.
Jest on orędownikiem tej zmiany, bo - jak mówił na posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości - od kilku dni doświadcza ataków głównie z powodu działań prokuratury. Od ponad tygodnia nad założeniami do tej nowelizacji pracuje 10-osobowy zespół pod kierunkiem prof. Andrzeja Zolla. Założenia zostaną przekazane zespołowi, który ma napisać projekt tej ustawy.
Ćwiąkalski zapowiedział też szybką zmianę ustawy o sądach,regulującą zakwestionowaną przez Trybunał Konstytucyjny kwestię asesorów, a także nowe przepisy o korporacjach prawniczych. Chce też rozpocząć pracę nad "fundamentalną nowelizacją prawa karnego", ale to według niego potrwa dłużej. Wycofanie nowelizacji prawa, złożonych przez poprzedni rząd, Ćwiąkalski uzasadnił koniecznością całościowego opracowania ich przez zespół ekspertów, by nie dokonywać częstych, cząstkowych nowelizacji.
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24