Na trasie Szczecin-Warszawa w pobliżu miejscowości Krzewie (łódzkie) wykoleiły się dwa wagony pociągu "Chrobry". Wypadek spowodował wstrzymanie ruchu kolejowego na tym ważnym węźle. Tylko, dzięki temu, że wagony "zatrzymały" się na słupach trakcyjnych, pociąg nie wywrócił się i nie doszło do tragedii - powiedział w TVN24 Marek Banasik, strażak biorący udział w akcji ratunkowej.
- Na wysokości miejscowości Krzewie, pociąg Intercity relacji Warszawa-Szczecin wypadł z torów. Kilka osób odniosło niezbyt poważne obrażenia. Będziemy ustalać, dlaczego ten pociąg wypadł z torów - mówi Marceli Śmiałek łódzkiej policji. Dwie lekko ranne osoby zostały przewiezione do szpitala na obserwację.
Policjanci razem ze strażą pożarną i służbami kolei stara się jak najszybciej udrożnić tory. Pasażerowie pociągu zostali odwiezieni do Kutna podstawionymi autobusami. Tam przesiądą się do pociągu, który zawiezie ich do Warszawy.
Specjaliści bada przyczyny wypadku. Jedna z wersji, najbardziej prawdopodobna, to taka, że na rozjeździe kolejowym podczas zmiany torów od lokomotywy odłączyły się wagony i wypadły z szyn. Część z nich oparła się na słupach trakcyjnych, w efekcie czego uszkodzona została trakcja elektryczna.
Źródło: Kontakt TVN24,PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Jerzy Undro