Jarosław Kaczyński stwierdził podczas konferencji prasowej, że Prawo i Sprawiedliwość generalnie rzecz biorąc akceptuje trzy główne priorytety polskiego przewodnictwa, mimo że - jak ocenił - są one zbyt ogólnie określone, "niepełne" i "za mało ambitne". Ale jak dodał: "Jesteśmy za tym, aby nawet te ograniczone cele były realizowane i życzymy polskiej prezydencji sukcesów".
- Od politycznej dynamiki tych, którzy ją sprawują i poziomu ambicji, wyrażonego m.in. w priorytetach, zależy jak to będzie przebiegało. Trzy główne priorytety generalnie rzecz biorąc akceptujemy, ale uważamy, że należałoby je uzupełnić, a nawet te, które są traktować bardziej ambitnie - tak Kaczyński odpowiedział na pytanie zagranicznych dziennikarzy zadane przy okazji prezentacji "białej księgi" zespołu parlamentarnego, badającego katastrofę smoleńską.
Za mało precyzji
Jak mówił prezes PiS, szybki wzrost gospodarczy Unii Europejskiej jest pożądany i leży także w polskim interesie. Ale - jak dodał - PiS uważałoby za "właściwszy szerszy cel - rzeczywiste uwolnienie rynku".
Szybki wzrost gospodarczy Unii Europejskiej jest pożądany i leży także w polskim interesie. Ale PiS uważałoby za właściwszy szerszy cel - rzeczywiste uwolnienie rynku Jarosław Kaczyński, prezes PiS
Cele są niepełne. Nie ma wśród tych celów wejścia Bułgarii i Rumunii do strefy Schengen. A co do państw leżących na wschód od Polski, to priorytety również zostały sformułowane dość oszczędnie Prezes PiS o polskich priorytetach
"Cele są niepełne"
W opinii Kaczyńskiego, bezpieczeństwo energetyczne to "najbardziej praktyczny, codzienny aspekt bezpieczeństwa".
- Kryzysy energetyczne, kryzysy gazowe to jest sprawa znana. Chcielibyśmy, aby się nie powtarzały. W naszych priorytetach jest mowa o silniejszej pozycji konsumentów a także państw tranzytowych w stosunku do producentów - zaznaczył prezes PiS.
Także w sprawie dalszej integracji europejskiej - zdaniem polityka PiS - "cele są niepełne". Jak mówił, nie ma wśród tych celów wejścia Bułgarii i Rumunii do strefy Schengen. - A co do państw leżących na wschód od Polski, to priorytety również zostały sformułowane dość oszczędnie - ocenił.
- Umowa stowarzyszeniowa dla Ukrainy to mało ambitne. Mowa też o strefie wolnego handlu. Polska do niedawna była promotorem wejścia Ukrainy do UE, i o ile sprawa wejścia do NATO nie jest stawiana przez dzisiejsze władze ukraińskie i trudno wobec tego, abyśmy mogli ją w sposób efektywny stawiać, to rząd ukraiński w dalszym ciągu uważa, że do UE powinien wejść. Powinniśmy wychodzić poza umacnianie i pogłębianie Partnerstwa Wschodniego - powiedział Kaczyński.
"Trzeba działać wspólnie"
- Jesteśmy za tym, aby nawet te ograniczone cele były realizowane i życzymy polskiej prezydencji sukcesów. W imię zasady, którą zawsze stosujemy, chociaż wobec nas ona nie jest zawsze stosowana, że na arenie międzynarodowej trzeba działać wspólnie - podsumował prezes PiS.
Kaczyński ponadto wyraził obawę, że zwyciężyła koncepcja, by wykorzystywać prezydencję w kampanii wyborczej PO. - To nie jest dobra metoda. Mam nadzieję, że polskie społeczeństwo odróżni pewne elementy prestiżowe związane z prezydencją od istoty rzeczy - oświadczył. Przypomniał też, że PiS było zwolennikiem tego, by wybory odbyły przed prezydencją. - Łączenie prezydencji z wyborami jest niesłychanie trudne - uważa Kaczyński.
Źródło: PAP