Zabawki, ubrania, przybory szkolne, a także pieniądze – cała szkoła pomaga Agnieszce, 10-latce z Celestynowa, której dziadek zastrzelił ojca i babcię. - Bardzo tęsknimy i chcemy, żeby do nas wróciła – mówią koleżanki dziewczynki.
Agnieszka ma 10 lat i jest wnuczką mężczyzny, który dwa dni temu zabił swoją niepełnosprawną żonę i syna, jedynego opiekuna dziewczynki. O jej sytuacji napisaliśmy wczoraj. Matce dziewczynki odebrano prawa rodzicielskie, a ona sama trafiła do domu dziecka, skąd zabrał ją ojciec. Choć sam, stworzył jej prawdziwy dom.
- Ojciec przywoził ją na rowerze, bo to prawie kilometr drogi. Widziałam jak czule się żegnali. Ja byłam zauroczona miłością tego dziecka i tymi pozytywnymi emocjami – mówi Janina Skrzypiec-Nowak, dyrektorka szkoły podstawowej im. batalionu "Zośka" w Celestynowie, do której chodzi Agnieszka.
Rodzice i dzieci pomagają
Jej bezpieczny świat dwa dni temu legł w gruzach podobnie jak dom, w którym dotąd mieszkała. Podpalił go dziadek dziewczynki, chcąc zatuszować ślady popełnionej zbrodni. Tragedia dziecka poruszyła całą lokalną społeczność - pomóc chce każdy.
- Dziś na przykład była jedna mama i powiedziała, że może oddać łóżko – relacjonuje dyrektorka. Poruszeni są także jej rówieśnicy, bo Agnieszka jest w szkole lubiana. – To miła i sympatyczna koleżanka. Bardzo lubi tańczyć, to jest jej pasja. Założyłyśmy nawet taki zespół, spotykamy się i sobie ćwiczymy – mówią.
"Chcielibyśmy, żeby miała jakieś zabawki"
Uczniowie pomagają na miarę swoich możliwości. Od dziś zbierają ubrania, zabawki i przybory szkolne. Wiedzą, że Agnieszka straciła wszystko. - Wszystkie jej rzeczy spłonęły. Chcielibyśmy, żeby miała jakieś zabawki. I jakieś ubrania – mówi Iza Solecka, koleżanka Agnieszki.
Zabawki to jednak za mało. Dlatego szkoła chce wesprzeć dziewczynkę finansowo. Choć dzieci i nauczyciele od dwóch dni kwestują, pieniędzy jest wciąż niewiele. - To nie jest tylko dziś i jutro. To będzie bardzo długi proces, a to dziecko zostało bez środków do życia – przypomina Skrzypiec-Nowak.
Agnieszka ma wrócić do szkoły w poniedziałek.- Co chciałybyście jej powiedzieć? - Że za nią bardzo tęsknimy. I żeby do nas wróciła – mówią dzieci.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24