Czteroosobowa rodzina zginęła w sobotę rano w wypadku w województwie śląskim. Pędzące bmw uderzyło w betonową barierę rozdzielającą jezdnię. Do wypadku doszło, gdy kierowca zmieniał pas ruchu.
Tragedia rozegrała się około 05:30 rano na drodze krajowej nr 1 w Brudzowicach niedaleko Siewierza (Śląskie) w pobliżu skrzyżowania, gdzie zainstalowany jest fotoradar. Policja nie wykluczała początkowo, że kierowca mógł stracić panowanie nad kierownicą, gwałtownie hamując na jego widok. Potem ustalono jednak, że do wypadku doszło, gdy kierowca zmieniał pas ruchu.
Jechali na wczasy do Władysławowa
- Z dotychczasowych ustaleń wynika, że kierujący samochodem podczas próby zmiany pasa ruchu gwałtownie powrócił na dotychczasowy tor jazdy, widząc inny samochód poruszający się lewą stroną jezdni - powiedział Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji.
45-letni kierowca zjechał z drogi i uderzył w betonowy mostek, znajdujący się przy drodze. Cała rodzina zginęła na miejscu.
- Ofiary są mieszkańcami powiatu żywieckiego. To dwoje dorosłych i dzieci w wieku 7 i 16 lat. Jechali najprawdopodobniej na wakacje do Władysławowa - powiedział Bieniak. Tragedia wydarzyła się w rejonie tzw. "czarnego punktu".
Droga odblokowana
Utrudnienia na trasie w kierunku Łodzi i Warszawy trwały kilka godzin, ruch odbywał się jednym pasem. Służby ratownicze musiały wydostać zakleszczone w samochodzie zwłoki ofiar i usunąć skutki wypadku, a policjanci - dokonać szczegółowych oględzin.
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24