Korzystny dla nauczycieli projekt ustawy o tzw. pomostówkach trafi do kosza. Szefowie PO i PSL odrzucili propozycję minister pracy, która chciała złożyć poselski projekt. Tą decyzją zdziwiony jest ZNP, który propozycję pani minister uważa za efekt wypracowanego kompromisu. Tymczasem prezydent, zwolennik zachowania niektórych przywilejów emerytalnych, zapowiada, że chce się spotkać z minister Jolantą Fedak.
- Na pewno będzie uzgodniony nowy rządowy projekt - powiedział po spotkaniu z PSL, szef klubu Platformy Zbigniew Chlebowski. A Stanisław Żelichowski z PSL dodał, że projekt minister Fedak był typowo roboczy, że był on tylko podstawą do dzisiejszej dyskusji - powiedział.
Ludowiec zaznaczył ponadto, że trzeba jeszcze przeprowadzić wiele analiz. - Dajemy sobie na to dwa tygodnie czasu i mam nadzieje, że pojawi się projekt, który będzie zaakceptowany przez oba kluby i usatysfakcjonuje nauczycieli - powiedział Żelichowski.
ZNP zdziwiony
Natomiast Związek Nauczycielstwa Polskiego jest zdumiony wypowiedziami polityków, o czym poinformował Sławomir Broniarz, prezes ZNP.
Według Broniarza "projekt ustawy wydłużającej możliwość przechodzenia nauczycieli na wcześniejsze emerytury, przygotowany przez minister Fedak, jest efektem spotkań i rozmów, jakie ZNP prowadzi z przedstawicielami ministerstwa pracy od kilku miesięcy".
wypowiedź pana Chlebowskiego podważa kompromis wypracowany przez partnerów społecznych i kierownictwo ministerstwa pracy w tak ważnej kwestii, jaką są uprawnienia emerytalne nauczycieli i jest dowodem na lekceważące traktowanie dialogu społecznego Broniarz o dymie wokół pomostówek
Jego zdaniem, "wypowiedź pana Chlebowskiego podważa kompromis wypracowany przez partnerów społecznych i kierownictwo ministerstwa pracy w tak ważnej kwestii, jaką są uprawnienia emerytalne nauczycieli i jest dowodem na lekceważące traktowanie dialogu społecznego".
- Jednocześnie informujemy, że postulat ZNP - polegający na nowelizacji art. 88 ustawy Karta Nauczyciela poprzez dodanie w ustępie 1 tego artykułu wymogu wieku 55 lat jako trzeciego warunku koniecznego do uzyskania wcześniejszej emerytury - jest nadal aktualny - podkreśla szef ZNP.
Konfliktu nie ma
Po spotkaniu PO-PSL Chlebowski i Żelichowski oświadczyli, że nie ma mowy o żadnym sporze pomiędzy partiami, o czym donosiły media. - Jest czymś naturalnym, że są różnice zdań. Proszę mi jednak wierzyć, nie ma żadnego konfliktu - powiedział po spotkaniu Chlebowski.
Wcześniej premier stwierdził, że projekt minister Fedak nie był z nim konsultowany i uważa go za nieporozumienie. TVN24 dotarła do projektu ustawy, który miał być projektem poselskim.
Co zakładał projekt
Od 28 mln pierwszego roku do kilkuset mln zł w dalszych latach miały kosztować budżet "przejściowe" emerytury nauczycielskie, które we wtorek zaproponowało ministerstwo pracy. Emerytury te w ciągu 23 lat miałyby stopniowo wygasać.
Projekt ustawy autorstwa minister pracy Jolanty Fedak zakładał rozwiązanie "przejściowe". Emerytury takie byłyby pobierane aż do momentu dojścia do wieku ustawowego, czyli 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, z tym, że stopniowo wiek przejścia na "pomostówkę" byłby podwyższany.
Kiedy na emeryturę?
Zgodnie z ustawą, do 2014 r. granica wieku, w którym przysługuje przejście na emeryturę pomostową miał pozostać niezmieniona - czyli 55 lat. Zmiany miałyby ruszyć w 2015 r. - wtedy wiek emerytalny mężczyzn miał wzrosnąć do 56 lat. I tak co dwa lata granica wieku (na razie tylko mężczyzn) miałaby się przesuwać o rok. Czyli w 2017 r. - na emeryturę przeszliby 57-latkowie, w 2019 r. - 58-latkowie, itd.
Natomiast emerytalny wiek kobiet zacząłby wzrastać dopiero w 2025 r. i - analogicznie do mężczyzn - wzrastałby o rok co dwa lata.
Reforma miała osiągnąć swój ostateczny cel w 2032 r. Wtedy uprawnienia emerytalne nauczycieli całkowicie by wygasły i przysługiwałaby im emerytura na zasadach ogólnych, czyli po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn).
Żeby kolejne roczniki mogły skorzystać
Celem tej ustawy miało być stopniowe wygaszenie uprawnień nauczycielskich w taki sposób, by kolejne roczniki mogły jeszcze z niej skorzystać przy jednoczesnym wydłużaniu okresu ich aktywności zawodowej.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP