Wiele uchybień wykazała kontrola NFZ przeprowadzona na oddziale położniczo-ginekologicznym szpitala we Włocławku po śmierci nienarodzonych bliźniąt. Stwierdzono m.in. brak dostatecznej obsady kadrowej i wymaganej aparatury.
- Kontrola wykazała szereg nieprawidłowości we włocławskim szpitalu. Przede wszystkim nie było odpowiedniej opieki nad pacjentkami. Na dyżurze nie było odpowiedniej liczby położnych, niedostateczne było też wyposażenie w urządzenia specjalistyczne - poinformował rzecznik oddziału NFZ w Bydgoszczy Jan Raszeja.
I dodał: - Stwierdzono też luki w zapisach aparatury rejestrującej przeprowadzone badania, co może świadczyć o ich wykasowaniu
Będzie kara?
NFZ może zastosować wobec szpitala kary w wysokości 1 proc. lub 2 proc. wartości kontraktu na świadczenie usług przez oddział lub szpital, a w ostateczności nawet go zerwać.
Bliźnięta zmarły w nocy z 16 na 17 stycznia. Do śmierci doszło kilkanaście godzin przed planowanym cesarskim cięciem. Według ojca dzieci, do ich śmierci przyczyniły się zaniedbania ze strony szpitala. Według relacji mężczyzny, ginekolog zalecił niezwłoczne przeprowadzenie zabiegu cesarskiego cięcia.
Nie zrobiono tego, gdyż - jak usłyszał od personelu szpitala - osoba kompetentna do wykonania koniecznego badania ultrasonografem miała być na miejscu dopiero następnego dnia.
Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa we Włocławku.
Autor: MAC/kka / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24